Wirtualna karcianka od Blizzarda - rozmawiamy z twórcami gry Hearthstone: Heroes of Warcraft

Wirtualna karcianka od Blizzarda - rozmawiamy z twórcami gry Hearthstone: Heroes of Warcraft

Dominik Gąska

Dominik Gąska: Kolekcjonerskie gry karciane i im pochodne są z nami od 1993 roku, kiedy to zadebiutował Magic the Gathering. Od jego premiery fani tego typu rozrywki dostali całą masę podobnych produktów. Czy sądzicie, że jest jeszcze w tej dziedzinie miejsce na rozwój?

Hamilton Chu (producent gry Hearthstone, Blizzard Entertainment): Absolutnie tak. To właśnie to sprawia, że z takim optymizmem podchodzimy do Hearthstone’a. Sami od lat jesteśmy wielkimi fanami tego typu gier. Zauważyliśmy jednak, że chociaż nam sprawiają one wielką frajdę, to nie każdemu jest jednakowo łatwo wejść w świat tego typu rozgrywki. Pomyśleliśmy więc, że gdyby udało nam się zrobić karciankę bardziej przystępną, charakteryzującą się dbałością o szczegóły, tak charakterystyczną dla produkcji Blizzarda, to mogłoby to być coś naprawdę wspaniałego, co dotrze do dużego grona ludzi. Tym właśnie ma być Hearthstone.

Dominik Gąska: Więc uważacie, że gra karciana może naprawdę zyskać na jakości w wersji cyfrowej?

Ben Thompson (główny grafik gry Hearthstone, Blizzard Entertainment): W świecie cyfrowym możemy robić wiele rzeczy, które nie są możliwe w przypadku używania fizycznych kart. Kiedy dostaniesz, dajmy na to, kartę o nazwie „zamieć”, to możemy to zaprezentować, zobaczysz kawałki lodu spadające na planszę, rozbijające się, latające wokół. Magiczne efekty wyglądają niecodziennie, tak, jak powinny. Ataki fizyczne mają swoją wagę, którą czuć, również to wbudowaliśmy w naszą cyfrową przestrzeń. Wprowadzamy materiały, niepojawiające się w świecie realnych kart – pozłacane brzegi, rubinowe ozdoby i tym podobne. W świecie cyfrowym jest więc wiele dodatkowych możliwości i mieliśmy cała masę zabawy, mogąc je wykorzystywać i wprowadzać do gry.

Dominik Gąska: Wszystkie te dodatkowe elementy i efekty brzmią z pewnością ciekawie, ale to przecież wyłącznie kosmetyka. A jak tworzenie gry karcianej od początku w formie cyfrowej wpływa na samą rozgrywkę?

Ben Thompson: Weźmy na przykład taką losowość. W grze cyfrowej możemy się tym zająć szybko i bezproblemowo, zupełnie niezauważalnie dla użytkownika, w odróżnieniu od przestrzeni fizycznej, gdzie często ustalenie pewnych losowych wydarzeń zajmuje dużo czasu i energii. Podobnie cała matematyczna strona rozgrywki jest znacząco uproszczona, nie trzeba pamiętać punktacji, kto ma jakie znaczniki i tym podobne. Wszystko to dzieje się samoistnie i gracz nie musi sobie tym zaprzątać głowy.

Hamilton Chu: Ważne są również elementy towarzyszące rozgrywce. Chociażby nasz system rzemieślnictwa, który pozwala wziąć karty, których masz za dużo lub których po prostu nie używasz i przerobić je na inne, bardziej przydatne. Coś takiego w ogóle nie jest możliwe w przypadku rzeczywistych kart. Albo tryb Arena – trochę podobny do znanych z innych karcianek draftów. Dostajesz do wyboru jednego z trzech bohaterów, a później jedną z trzech kart i robisz to trzydzieści razy aż do wypełnienia talii. Bierzesz ją później i walczysz za jej pomocą z innymi taliami, stworzonymi w podobny sposób. Wydaje nam się, że udało nam się uczynić cały proces wyjątkowo przyjaznym. Nikt cię nie pogania, na nikogo nie czekasz, w trakcie wybierania kart możesz przerwać, zjeść coś, wrócić do tego później. Później możesz zaś wziąć taką talię i zagrać w tym trybie z kim chcesz w dowolnym momencie. To atrakcyjny, sprawnie działający system, który mógł być możliwy do osiągnięcia wyłącznie w przestrzeni cyfrowej.

Dominik Gąska: Czy myślicie o tym, jak zachęcić do spróbowania rozgrywki w Hearthstone’a fanów World of Warcraft czy Diablo? Sądzicie, że to w ogóle to samo grono odbiorców?

Hamilton Chu: Ostatecznie chodzi nam po prostu o to, żeby zrobić grę, w którą będzie się naprawdę dobrze grało. Chcemy, żeby przede wszystkim to zachęcało ludzi do jej spróbowania. Pewnie, zastanowimy się nad jakimiś wspólnymi promocjami, łączącymi poszczególne tytuły, czy innymi podobnymi akcjami, ale koniec końców istotna jest jakość samej gry. Tak naprawdę wciągniesz się tylko jeżeli sam spróbujesz i przekonasz się, że daje ci ona frajdę.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne