Widownia będzie straszyć grającego w Daylight
Od jedenastu dni na Twitchu odbywa się eksperyment znany jako TwitchPlaysPokemon. Pokrótce chodzi w nim o to, że każdy widz, poprzez wpisywanie komend w okienko czatu, wpływa na kształt rozgrywki. A że widzów jest zazwyczaj kilkadziesiąt tysięcy, to trudno przewidzieć, co się stanie w świecie Asha i Pikachu. Tymczasem okazuje się, że twórcy horroru Daylight również planują wykorzystać serwis Twitch tak, by widzowie mogli w pewnym stopniu wpływać na cudzą rozgrywkę.
new WP.player({ width:610, height:343, autostart:false, url: 'http://get-2.wpapi.wp.pl/a,61764431,f,thumb/3c/07/da/fecf4bbe7a15e3253140f65c03820e85/52cae98d375e9_Daylight_PS4_Trailer.mov', });Daylight - zwiastun. Wersję wideo w wyższej rozdzielczości znajdziecie pod Gamasutra po rozmowie z przedstawicielem Zombie Studios dowiedziała się, że developer udostępni funkcję społecznościową, dzięki której osoby oglądające nasze poczynania na Twitchu będą mogły próbować nas przestraszyć. Słowa wypisywane na czacie mają przekładać się na konkretny efekt w świecie gry, na przykład pisząc "miau", grający usłyszy kota. Albo i nie, ponieważ liczba dostępnych komend będzie z góry narzucona, a jednocześnie nieznana. Tak, by widzowie eksperymentowali z różnymi pomysłami.
Zombie Studios potwierdziło opracowanie takiej funkcji w wersji na PlayStation 4 przy współpracy z Sony, które dostarczyło developerowi stosowny API. Twórcy zaznaczają, że aby wykorzystanie takiej funkcji nie było frustrujące dla grającego, efekty poszczególnych komend będą miały ograniczenia czasowe. Z drugiej strony bezustanne spamowanie odgłosami miauczących kotów, bekania czy drapania paznokciami po tablicy mogłoby być ciekawym eksperymentem. Ale nie będzie.
Daylight zapowiada się więc na unikatowego przedstawiciela skostniałego gatunku, który zaproponuje i proceduralnie generowane poziomy, i straszenie z udziałem publiczności. Co z tego wyniknie? Okaże się 8 kwietnia.Na Ryby - sprawdź, czy da zrobić się dobrą grę o wędkowaniu
