We Dare: nikt nie chce flirtować przed konsolą
Jestem pewien, że Freud miałby sporo do powiedzenia na temat całej afery związanej z We Dare. Wystarczy jeden odrobinę erotyczny zwiastun, żeby cały świat gier wpadł w szał i z zaczerwienioną ze wstydu twarzą zaczął się ze wszystkiego wycofywać.
Zaczęło się od jednego filmiku, na którym czwórka dorosłych ludzi bawi się przed telewizorem w coś, co przypomina trochę wysłużony flirt towarzyski. Ciężko znaleźć teraz ten zwiastun w sieci, bo Ubisoft, twórca gry, go kasuje (o czym za chwilę), ale ten jeszcze jak na razie działa:
Widzicie w tym coś złego, tak szczerze? Nie głupiego czy szczeniackiego - czy jest tym coś złego?
No nie ma. Ot, trochę niegroźnej seksualności, wspólne całowanie kontrolera, klepanie się po pupach, te sprawy. Takie trochę niedojrzałe, swobodne zaloty. Choć bawi mnie, że ktoś w ogóle taką grę wymyślił, to jednak nie widzę w niej nic nieodpowiedniego. To tylko jakiś konsolowy odpowiednik znanej chyba pod każdą szerokością geograficzną gry w butelkę. Dobrych parę lat temu by mnie to jeszcze bawiło, na zasadzie głównie zakazanego owocu. Teraz już tylko śmieszy, ale z oburzeniem to nie ma nic wspólnego.
Ale to ja. Świat gier to jednak ciągle ostoja niewinności, w której We Dare musiało wywołać skandal. Wiadomo było, że purytańskie Stany Zjednoczone nie zniosą tego spokojne. Ubisoft okazał się jednak przewidujący i bardzo szybko ogłosił, że ta produkcja w USA się nie ukaże, ucinając całą dyskusję w zarodku. Rozsądnie.
Okazało się jednak, że Europa też We Dare nie zamierza przepuścić. Choć w zasadzie chyba wszystko byłoby OK, gdyby nie PEGI (organizacja zajmująca się przyznawaniem grom na Starym Kontynecie ograniczeń wiekowych), która uznała, że produkcja Ubisoftu jest odpowiednia dla osób w wieku od 12 lat.
Europa zamarła. Jak to? 12 lat? To nasze dzieci mają być zachęcane do swobodnego, rozpustnego seksu?
Zastanawiam się także czy nie zamarł ktoś w Ubisofcie. W końcu jak się robi grę skierowaną dla dorosłych, którą specjaliści oceniają na dopuszczalną dla dwunastolatków, to hmmm... Chyba się zrobiło coś źle.
A może to PEGI się pomyliło? Niestety, nie sposób tego ocenić. Problem w tym, że nikt tej gry na dobrą sprawę nie widział. Zwiastun to przecież za mało. PEGI natomiast widziało i uznało, że nie ma w niej nic nieodpowiedniego dla prawidłowo rozwiniętych dwunastolatków (choć ostrzegło przy tym o seksualnych nawiązaniach, a jakże). Nie wiem jak Wy, ale ja bym PEGI po prostu zaufał, to organizacja o naprawdę wysokiej renomie.
Ale to znów tylko ja. Pierwsza do świętej wojny z seksualnością stanęła Wielka Brytania. Czy też, by być bardziej konkretnym, jej politycy i tabloidy. Starcia nie trwały długo, Ubisoft powiedział "pas" i ogłosił, że na Wyspach We Dare się również, jak w USA, nie ukaże.
Przy okazji obudziło się też PEGI, które stwierdziło, że zwiastun We Dare faktycznie nie oddaje istoty gry i nakazało go usunąć. To tak w ramach, jak rozumiem, bronienia swojej decyzji. Ubisoft, znów potulnie, zwiastun kasuje.
Teraz czekam już tylko na kolejne kraje, które zaczną walczyć z We Dare. Z ogromną niecierpliwością oczekuję, aż temat podchwycą polskie media. Oczyma wyobraźni widzę już Znanego Seksuologa (gry nie widział, ale zna się na seksie i innych obrzydliwościach), Młodego Polityka (poglądy polityczne nieważne, byle był przystojny, jak ma mówić o seksie) i Znaną Celebrytkę (nie zna się na niczym, ale ładnie wygląda) w studiu którejś z telewizji informacyjnych, dyskutujących o złym wpływie gier na młodzież. Widzę, jak We Dare zostaje zakazane również w naszym kraju. To jest absolutnie prawdopodobny scenariusz. Nie tylko w Polsce, spodziewam się, że inne państwa również temu tytułowi nie przepuszczą.
W rezultacie Ubisoft zostanie (tak naprawdę już trochę został) z grą-śmierdzącym jajem, której nikt nie chce. Jeśli w następnych miesiącach usłyszycie o zwolnieniach w tej firmie, wiecie, czym najprawdopodobniej będą spowodowane. I pomyśleć, że wszystko przez parę seksualnych nawiązań...
Choć i tak najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że nie byłoby całej sprawy, gdyby PEGI przyznało We Dare wyższą kategorię wiekową. Ergo: Ubisoft zrobił grę, która jest zbyt mało erotyczna.
A podobno Francuzi się na tym znają.
Tomasz Kutera