Vietnam War: Ho Chi Minh Trail (Szlak Bohaterów)

Vietnam War: Ho Chi Minh Trail (Szlak Bohaterów)

Michał Zacharzewski
SKOMENTUJ

Pisałem to już wielokrotnie, napisze jeszcze raz. Wietnam to obecnie w świecie gier komputerowych najmodniejsze miejsce. To w tym niewielkim kraju akcję swojego przeboju chce osadzić co druga szanująca się firma.Do niedawna był z tym spokój. Gracze mieli Lost Patrol oraz kilka przeciętnych strzelanin w postaci NAM (zbudowanego na silniku Duke Nukem 3D) i ani myśleli strzelać do tzw. Żółtków. Gier, w których mogliby pokierować żołnierzami Vietcongu i skopać kupry parszywym Amerykanom, w ogóle nie było. Znacznie większą popularnością cieszyła się druga wojna światowa, konflikty w Iraku, a nawet klasyczna starożytność. Mniej więcej rok temu coś drgnęło. W sklepach zaczęły się pojawiać kolejne produkcje i to naprawdę w hurtowych ilościach. Wystarczy przyjrzeć się temu, co dziś oferują sklepy internetowe. Bez trudu można w nich znaleźć popularny Vietcong przygotowany przez autorów Mafii, do tego nieudaną strategię Platoon i symulację śmigłowca Search and Rescue: Vietnam Med-Evac. Za granicą ukazał się też Line of Sight: Vietnam. A w planach? Całe setki gier. Wśród nich produkcje najgłośniejsze, z Battlefield: Vietnam i Men of Valor: Vietnam na czele. O takim doborowym towarzystwie pewno malutkie państewko nad Wisłą, zasłużone dla losów ostatniej wojny światowej, może tylko pomarzyć.Gra Vietnam War: Ho Chi Minh Trail stara się wykorzystać popularność tematu. Nazwa pojawiającego się w tytule kraju to jej największy atut, a zarazem główny magnes. Chociażby dlatego, że o wymienionym w tym samym miejscu Ho Chi Minhnie słyszało niewielu. Człowiek ów urodził się w Wietnamie jako naprawdę Nguyen Ai Quoc. W latach 20. ubiegłego wieku wyjechał do Francji, gdzie założył partię komunistyczną. Później wyemigrował do Chin, gdzie pracował jako rosyjski agent. W latach 30. wrócił do ojczyzny i zajął się umacnianiem ruchu marksistowsko-leninowskiego. Gdy wybuchła druga wojna światowa, założył oddziały partyzanckie i jako Ho Chi Minh (niosący światło) walczył m.in. z Japończykami. Zaangażował się w lokalny ruch polityczny i nie bez pomocy Rosji założył Demokratyczną Republikę Wietnamu. Następnie brał udział w wojnie z Francją (zakończonej porozumieniami genewskimi z 1954 roku) i ze Stanami Zjednoczonymi. Zmarł w 1970 roku.Wiele spośród wydarzeń z jego życia pojawi się w grze Vietnam War: Ho Chi Minh Trail. Jednak osoby spodziewające się rasowego FPSa od razu poczują się zawiedzione - program należy do popularnego przed laty gatunku strzelanek z użyciem działka, za prekursora których uważana się Beach Head. Ot, gracz zostaje posadzony za działem (bądź nawet stacjonarnym karabinem) i strzela do wszystkiego, co pojawi się w zasięgu jego oczu. Dla urozmaicenia program podzielono na etapy, które mają oczywiście różne cele (ostrzał nadlatujących samolotów, atak na konwój, obrona własnych Huey'ów, utrzymanie wzgórza), jednak wyglądają dość podobnie. Za każdym razem gracz strzela i strzela, likwidując sunące czołgi, latające myśliwce i tłumy piechoty, składającej się w sporej części z najzwyklejszych wieśniaków. Dobrze, że można wezwać wsparcie artylerii i lotnictwa...Autorzy gry twierdzą, że dołożyli należytych starań, by rzetelnie odtworzyć w programie Wietnam i jego najważniejsze bitwy. W tym celu zwiedzili kilometry muzealnych korytarzy i obejrzeli całą masę filmów dokumentalnych. Przestudiowali też wiele książek, ba, nawet wykupili trochę starej broni i mundurów, które pozostawały do tej pory w łapach kolekcjonerów. Stworzyli też całkiem przyzwoity silnik graficzny, który dość dzielnie odtwarza wszystkie te elementy. I nie zacina się nawet na słabszych komputerach!I jeszcze jedna ciekawostka: program przygotowują Chińczycy. Niewielka firma E-Pie na dobrą sprawę debiutuje w branży gier komputerowych i za wszelką cenę stara się być dostrzeżoną. Udziela wywiadów niemal każdemu serwisowi, jaki pojawi się na horyzoncie, zasypuje je informacjami prasowymi, ba, prześciga się nawet w porównaniach i odniesieniach do międzynarodowej kultury masowej. Między innymi dzięki nim dowiadujemy się, że Vietnam War: Ho Chi Minh Trail czerpie inspiracje z takich filmów jak 'Byliśmy żołnierzami' czy 'Czas Apokalipsy'. Nie wiadomo tylko, czy gra dotrze do Polski. Jak na razie żadna firma nie potwierdziła zamiaru jej wydania na terenie naszego kraju.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne