UFO: Decydujące Starcie (Aftershock)
UFO: Decydujące Starcie (Aftershock)
Seria UFO święciła swe triumfy przed ponad 10 laty. Później przygasła, gdyż jej autorzy zaczęli eksperymentować. Wydawało się więc, że złote czasy kosmicznych strategii już nie wrócą, że fani fantastyki przerzucili się na Starcrafta i Homeworlda, a miłośnicy turówek przestawiają pionki w programach Matrix Games. Stało się inaczej. Wydana w zeszłym roku gra UFO: Aftermath ożywiła skostniałą i nieco już zapomnianą serię, mimo że formalnie do niej nie należała. Wykorzystała po prostu stare pomysły, odpowiednio je ulepszając i poprawiając. I cóż się okazało? Otóż program mimo licznych błędów i niedoróbek odniósł znaczący sukces, a tworząca go firma Altar Interactive niemal od razu rozpoczęła prace nad kontynuacją.
Gra UFO: Aftershock pojawi się na sklepowych półkach w lecie 2005 roku. Przyniesie bardzo podobną rozgrywkę, poprawioną w stosunku do oryginału o pomysły, które zaproponowali sami gracze bądź które nie zmieściły się w części pierwszej, gdyż zabrakło czasu, by je zaimplementować. Wiadomo też, że autorzy programu spędzą więcej czasu na beta-testach. Wpadki z UFO: Aftermath mocno nadwerężyły dobre imię Altar Interactive i w tej grze ma ono zostać zrehabilitowane. Warto też wspomnieć, że z co najmniej kilku różnych zakończeń programu autorzy gry wybrali jedno, które będzie stanowić punkt wyjścia w UFO: Aftershock. Otóż ziemscy naukowcy chcąc nie chcąc zdecydowali się oddać Ziemię kosmitom. Pozwolili im zamienić naszą planetę w gigantyczny żywy organizm, a sami - wraz ze zdolnymi do kosmicznych podróży ludźmi - wycofali się na liczne stacje orbitalne, w tym na latającą wyspę Laputę.
Akcja drugiej części gry toczy się 20 lat później, w roku 2054. Kontakt z kosmitami zamieszkującymi Ziemię stopniowo słabnie, aż pewnej nocy całkowicie zanika. Gracz musi przejąć kontrolę nad kosmiczną bazą, targaną obecnie wewnętrznymi konfliktami, rozbudować ją i rozwinąć, a następnie wyprawić się na Zieloną Planetę, by odkryć, co tam się dzieje. Elementy strategiczne gry zostaną tym samym znacznie rozwinięte. Ludzkie bazy same zaczną przypominać żywy organizm. Rosnąca ilość połączeń pomiędzy ich poszczególnymi budynkami sprawi, że utrata jednego może odciąć od centrum kilkadziesiąt innych. Wymusi to na graczu znacznie dokładniejszą obronę oraz przearanżowanie samej konstrukcji baz. Warto też podkreślić, iż w czasie jednej tury gracz może wznosić jeden budynek w jednej bazie, a nie jak dotychczas - jeden budynek w ogóle. Tym samym osoby posiadające kilka baz szybciej doczekają się naprawdę wielkiego imperium.
Stary silnik graficzny z UFO: Aftermath powróci, ale zostanie ulepszony. Poprawi się jakość obiektów, animacje i efekty specjalne. Znacznie większa część gry toczyć się będzie w obiektach zamkniętych, ziemskich bazach, magazynach, elektrowniach czy fabrykach. Wymusi to jeszcze dokładniejsze planowanie posunięć i analizowanie ukształtowania terenu. Charakter misji nie zmieni się: pojawią się więc zadania czysto wywiadowcze, misje ratunkowe, badawcze, poszukiwawcze i obronne. Nie zabraknie wypadów, których celem jest kradzież cennego artefaktu bądź przejęcie kontroli nad wciąż czynnym zakładem.
Gracze będą mogli korzystać ze skanerów (radarów) i ustawiać snajperów na dachach, co jest nowością w serii. Oczywiście w UFO: Aftershock pojawią się nowe rodzaje broni, kolejni kosmici i dodatkowe, bardzo przydatne budynki. Na wszystkie te atrakcje trzeba jednak poczekać... Najlepiej na ganku, w fotelu bujanym. Z założonymi na brzuchu rękami i strzelbą w dłoniach!