Twórcy hologramów szukają dofinansowania
Projekt castAR ma sprawić, że wykorzystanie hologramów znanych z filmów science fiction będzie dostępne dla zwykłego śmiertelnika. Oczywiście takiego, który dysponuje odpowiednią sumą pieniędzy na nową zabawkę, zacierającą granicę między rzeczywistym i wirtualnym światem.
Jeri Ellsworth i Rick Johnson, do niedawna pracownicy Valve, kontynuują pracę nad pomysłem, który narodził się w maju 2012 roku. O castAR cały świat dowiedział się za sprawą rozpoczęcia zbiórki na Kickstarterze. Ellsworth, wynalazczyni i pomysłodawczyni wspomnianych okularów próbuje uzbierać z Johnsonem (główny programista Hexena 2, Quake'a 4 i wielu innych) 400 tysięcy dolarów, byśmy mogli między innymi zagrać w holo-szachy niczym R2-D2 i Chewbacca z Epizodu IV.
W przeciwieństwie do bohaterów filmu Lucasa, będziemy musieli nałożyć na nos okulary castAR. Prototypowy model pokazany na filmiku jest wyposażony w dwa miniprojektory, a także kamerkę śledzącą ruch głowy/obiekty przed oczami. Twórcy zakładają, że aby w pełni wykorzystać możliwości castAR, potrzebne są specjalne znaczniki RFID, podłoże (Bases) oraz magiczna różdżka (Magic Wand). Czyli kontroler pozwalający ingerować w rzeczywistość widzianą przez okulary.
Twórcy zakładają wstępnie premierę urządzenia na wrzesień 2014 roku. Okulary castAR mają ostatecznie ważyć około 100 gramów i w razie potrzeby będzie je można założyć na oprawki ze szkłami korekcyjnymi. Jak wynika z profilu na Kickstarterze, podstawowy zestaw zawierający castAR i specjalną matę o powierzchni 1 metra kwadratowego kosztuje 189 dolarów (około 580 złotych). Zbiórka pieniędzy trwa do 14 listopada, zaś wszystkich zainteresowanych odsyłam w to miejsce.Na Ryby - sprawdź, czy da zrobić się dobrą grę o wędkowaniu