Tokyo Game Show 2013: Zakochałem się w padzie od Xboksa One
Tokyo Game Show 2013: Zakochałem się w padzie od Xboksa One
Miało największe stoisko, pokazywało nowy sprzęt, chwalili się świeżymi tytułami. Czego chcieć wiedzieć? Mimo to, że bawiłem się dzięki nim znakomicie to i tak Microsoft z zaskoczenia zdobył u mnie największego plusa. I nie chodziło o żadną grę, którą zaprezentowali, ani o możliwości ich najnowszej konsoli, a o coś tak pospolitego jak kontroler!
Pierwszą styczność z nim miałem przy okazji grania w szykowanego na Xbox One Killer Instinct, o którym jeszcze wspomnę. Z daleka pad wygląda zupełnie jak poprzednik i dla mnie to już był dobry znak. Jednak wystarczyło wziąć go do rąk, by zorientować się, że ma się do czynienia z czymś zupełnie nowym. Cały pokryty ciekawą w dotyku gumowaną powierzchnią, a do tego idealnie wyprofilowany do dłoni. Brzmi to trochę jak opis sceny z filmu dla dorosłych, ale nie ma co się dziwić. Trzymanie tego kontrolera to naprawdę wielka przyjemność. Wszelkie guziki, triggery i bumpery są tam, gdzie być powinny. Nie trzeba specjalnie sięgać do jakiegoś klawisza, by go nacisnąć.
Przy czymś takim jak Killer Instinct bardzo łatwo sprawdzić, czy pad ma jakieś wady. Wykonywanie gwałtownych ruchów, czy określonych ruchów gałeczką nigdy jeszcze nie było tak przyjemne w tego typu kontrolerach! Analogi są doskonałe, bardzo dobrze przeprojektowane i znakomicie trzymają kciuki. Do tego oczywiście dochodzi totalnie zmieniony d-pad, na którego odpowiednika z poprzedniej generacji wszyscy narzekali. Tutaj w końcu zrobiono go dobrze i z głową.
Jego przyciski kierunkowe przyjemnie klikają, a naciśnięcie któregoś z nich nie wiąże się z przypadkowym dotknięciem sąsiada. W końcu! Ale to nie te wspaniałe rzeczy urzekły mnie najbardziej, tylko dwa przyciski znajdujące się idealnie pod moimi kciukami. Ale o nich więcej przy okazji wrażeń z rozgrywki w Titanfall.
Podsumowując, Microsoft ma na rynku najlepszy kontroler, jaki może chwycić gracz do ręki. Bardzo wygodny, precyzyjny, niezbyt ciężki i z paroma nowymi technologiami, które powinny pojawiać się w standardzie każdego następnego pada. I wiesz co ,Xboksie One? Podglądaj sobie moje życie przez Kinecta, bądź sobie podłączony do internetu nawet przez 48 godzin na dobę i naprawdę możesz sobie leżeć na płask, jak to kiedyś robiły konsole. Nie obchodzi mnie to! Najważniejsze bym mógł grać na twoim cudownym padzie. Dziękuję!Forge of Empires poprowadź swoje plemię przez epoki