Szef Square Enix chce skończyć z robieniem gier dla wszystkich
Yosuke Matsuda, zapytany przez dziennikarza pisma o plany dotyczące globalnego rynku gier, dość nieoczekiwanie przyznał, że czas zmienić podejście, stosowane w tym temacie przez jego firmę. Prezes Square Enix zdaje się zauważać, że myślenie o ogólnoświatowym odbiorcy i koncentrowanie się na tworzeniu gier, które mogą się spodobać każdemu, nie służy jego firmie.
Na przykład, w przeszłości, kiedy tworzyliśmy gry konsolowe pomyślane na cały świat, traciliśmy koncentrację na tym co ważne. W konsekwencji powstawały nie tylko gry, które nie nadawały się dla Japończyków, ale też niekompletne tytuły, nienadające się również dla globalnego odbiorcy.
Jak wynika z dalszej części wypowiedzi, refleksja ta naszła Matsudę po sukcesie, jakie odniosło 3DS-owe jRPG Bravely Default. Gra pomyślana od początku jako zrealizowany w klasycznej formie tytuł dla fanów gatunku znalazła szczęśliwych odbiorców na całym świecie. W samych Stanach Zjednoczonych udało jej się sprzedać 200 tysięcy egzemplarzy w pierwszy tydzień, sukces, który po pozytywnych reakcjach graczy firma ma nadzieję powtórzyć również w Europie.
Bravely DefaultPrezes przyznaje, że z jakiegoś powodu dotychczas w jego firmie panowało przekonanie, że oczekiwania graczy w różnych częściach świata są inne. Tymczasem ostatnie wydarzenia zdają się potwierdzać, że fanów jRPG jest poza Japonią równie wielu jak na jej terenie.
Wszystkie nowe gry, które będziemy od teraz tworzyć, i może to zabrzmieć nieco ekstremalnie, ale rozmawialiśmy już o tym, by były one twardymi jRPG. Uważam, że dzięki temu możemy lepiej skoncentrować się na naszych głównych odbiorcach i osiągnąć lepsze rezultaty - powiedział.
To myślenie ma się też rozciągać na inne marki, należące do Square Enix. Matsuda podał przykład ostatniego Hitmana, którego twórcy dostali zadanie umieszczenia w grze elementów, mających przyciągnąć do serii nowych graczy. Straciła ona przez to swój charakter, nie zadowoliła dotychczasowych fanów, a mimo podjętych wysiłków i tak nie osiągnęła nadzwyczajnych wyników sprzedażowych.
W temacie naszych największych tytułów, tworzonych jako kolejne części uznanych serii, planujemy wrócić do ich korzeni i skoncentrować się na ich głównych odbiorcach, ciężko pracując nad rzeczami, dzięki którym fani będą mogli mówić rzeczy takie jak: „to jest Hitman, którego znamy”. Jestem przekonany, że to najlepszy sposób na to, by nasze studia pokazały swoje możliwości - podkreślił.
Pozostaje tylko nadzieja, że ten niewątpliwy głos rozsądku faktycznie przełoży się na jakość kolejnych gier Square Enix!Na Ryby - sprawdź, czy da zrobić się dobrą grę o wędkowaniu
