Świątynia złych żywiołów

Świątynia złych żywiołów

Michał Zacharzewski
SKOMENTUJ

Za starych, dobrych czasów na Imperium Gier roiło się od recenzji książek ze światów science-fiction i fantasy, a także pozycji czysto poradnikowych, opisujących zawiłości Worda, Excela czy Windows. Mieliśmy nawet dział poświęcony fantastyce naukowej, prowadzony przez Togra i zaskakujący konkurencję ilością świeżych materiałów. Wszystko to jednak przeszłość... do której chcemy obecnie nawiązać. Recenzje książek wrócą na IG!

Bohaterka niniejszego tekstu, Świątynia złych żywiołów, nie jest typową książką. To przeróbka jednej z najbardziej znanych przygód ze świata Greyhawk, a zatem napisana "według przepisu", którzy scenarzyści systemu podsunęli pod nos autorowi. W Polsce powieść pojawiła się za sprawą wydawnictwa ISA. Część jej nakładu trafiła do sklepów i księgarń na terenie kraju, część zapakowano do pudełek z grą Świątynia pierwotnego zła. I tu pojawia się pierwszy problem. Które tłumaczenie angielskiego The Temple of Elemental Evil jest trafniejsze? Wydaje mi się, że to komputerowe. W świątyni pojawiają się co prawda złe żywioły (dzięki czemu polski tytuł książki w ogóle ma sens), lecz stanowią jedynie blady cień czegoś znacznie potężniejszego. Samo tłumaczenie powieści stoi już na wyższym poziomie. Ot dobra, rzemieślnicza robota.

Historia opisana w książce nie odbiega od kanonów literatury „Dungeons and Dragons”. Główny bohater, młody i ambitny czarodziej, jedzie ze swoim mistrzem do niewielkiej wioski Hommlet, leżącej gdzieś na rubieżach potężnego królestwa. Celu wyprawy nie zna i jest przerażony, gdy jego nauczyciel ginie podczas ataku wojowniczych gnolli. Wkrótce później chłopak dowiaduje się, iż tytułowa świątynia podnosi się z ruiny, że na szlakach znów pojawiły się dzikie bestie, a pradawny bóg szykuje się do powrotu na świat.

W efekcie formuje się drużyna (prócz maga w jej skład wchodzą łowca, paladyn, tropiciel i druidka), która wyrusza w nieznane, by raz na zawsze rozwiązać problem świątyni. Czekają ją kilometry podziemnych korytarzy oraz starcia z potworami czającymi się na powierzchni ziemi. Dochodzi do licznych konfrontacji z magami służącymi złej stronie, pojawiają się też cenne artefakty, niespodziewane zwroty akcji, próby sił, zdrady i spiski. Autor prowadzi fabułę ze swadą, oprowadzając czytelnika po kanonach "Dungeons and Dragons". Innymi słowy, kto nie zna literatury tego nurtu, po przeczytaniu Świątyni złych żywiołów będzie mógł o niej długo i namiętnie dyskutować.

Thomas M. Reid, autor powieści, nie jest jednak geniuszem. Popełnia warsztatowe błędy, powtarza schematy i nie pogłębia rysunku psychologicznego swych postaci. Niekiedy prowadzi bohaterów tak, jakby za nimi stali gracze z krwi i kości, ze specyficznym, XXI-wiecznym poczuciem humoru, różnymi odchyłami i przyzwyczajeniami. Trzeba też zaznaczyć, że Reid trzyma się dość wiernie greyhawkowej przygody, choć niektóre wątki pomija. Kto zna Greyhawka bądź pomacał grę, zdziwi się, że książkowa drużyna miała tak łatwe zadanie...

Thomas M. Reid, "Greyhawk: Świątynia złych żywiołów", ISA, s. 278

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne