Jak podaje CVG, Yoshinori Ono powiedział w niedawnym wywiadzie, że nie chce kończyć głównej serii na Street Fighter IV. Z drugiej strony podkreślił, jak duże nakłady ludzi i pieniędzy będą potrzebne, by stworzyć bijatykę na konsole nowej generacji. A jak pamiętamy z poprzedniej wypowiedzi, Capcom ani nie przeznaczył jeszcze budżetu, ani nie wydzielił rąk do pracy nad ewentualną "piątką". Wszyscy zajmują się teraz bowiem dokończeniem Ultra Street Fighter IV.
Yoshinori Ono został również zapytany o jego pogląd na model free to play, który coraz śmielej wkracza do świata bijatyk. Producent wyznał, że przyglądał się tej opcji, chociaż nie jest jeszcze do niej do końca przekonany. Jeżeli patrzeć na bijatyki jako sport rywalizacyjny, niektórzy powiedzieliby, że im więcej graczy, tym lepiej - mówił Ono. Pójście drogą free to play zmniejszyłoby koszt uczestnictwa w takiej rywalizacji, co jest jednym z głównych pozytywów tego rozwiązania - dodał.
Z drugiej strony Ono ma wątpliwości, czy przy stworzeniu pełnoprawnej bijatyki i udostępnieniu jej za darmo, zwróciłoby koszty produkcji. Na szczęście dla producenta z Capcomu to nie on musi ryzykować w tej kwestii. Chcę zobaczyć, jak dobrze poradzi sobie Harada [producent Tekkena] i Hayashi [producent Dead or Alive] i wtedy będę więcej myślał nad tym modelem - deklarował Yoshinori Ono, który obserwuje poczynania darmowego Tekkena Revolution i nadchodzącego Dead or Alive 5 Core Fighters.