W elektromarketach można znaleźć różne zestawy sprzętu. Tego typu promocje pozwalają pozbyć się zalegających na półkach urządzeń i ucieszyć kupców. Jednak Steam Deck w paczce z opiekaczem? To dziwne, ale ktoś dostał taki pakiet.
Odsyłając sprzęt do serwisu spodziewamy się jednej rzeczy - że ów sprzęt wróci do nas z tej często przydługiej podróży w podobnym stanie, tyle tylko, że będzie sprawny. Jeden z użytkowników Reddita może wspominać swoją historię z serwisowaniem Steam Decka jako o wiele bardziej interesujące zajście.
Użytkownik Reddita, korzystający z pseudonimu throwaway19712654876 opisał nietypowe zajście dotyczące podróży serwisowej jego Steam Decka. Otóż z jego strony cały proces przebiegał standardowo - wysłał sprzęt pod wskazany adres i czekał. Po jakimś czasie otrzymał od Valve informację, że wraz z jego sprzętem otrzymali opiekacz do indyków, który zostanie odesłany wraz z konsolą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście użytkownik Reddita nie wysyłał do serwisu Valve żadnego opiekacza, a mimo to został mu on "zwrócony". Trudno więc zgadnąć, kto popełnił błąd, ale raczej nie było to Valve.
Z udostępnionej przez użytkownika Reddita informacji wynika, że opiekacz do indyka trafił do Valve wraz z jego konsolą, co oznaczałoby, że problem wystąpił albo na poziomie kuriera, który zarządzał paczkami, albo w centrum logistycznym, gdzie z jakiegoś powodu dwie paczki wysłano do Valve zamiast do docelowego odbiorcy.
Sprawa prawdopodobnie zakończy się dobrze. throwaway19712654876 poinformował, że Valve poprosiło o odesłanie opiekacza do firmy. Mają oni zamiar odnaleźć docelowego odbiorcę sprzętu kuchennego. Nawet jeśli się to uda, będzie to miało słodko-gorzki smak. Święto Dziękczynienia, kiedy to piecze się indyka, już za nami. Być może opiekacz przyda się w przyszłym roku.
Karol Kołtowski, dziennikarz Polygamii
