Starfield arcydziełem Bethesdy? Twórca jest zachwycony

Emil Pagliarulo to Lead Designer gry Starfield. Człowiek ten ma przeogromne doświadczenie, ale jeden z jego komentarzy daje do myślenia.

Emil Pagliarulo
Emil Pagliarulo
Źródło zdjęć: © bethesda.net
Marcin Hołowacz

30.03.2022 | aktual.: 12.06.2023 14:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niebawem premiera Starfield, więc Bethesda coraz chętniej podgrzewa atmosferę. Na oficjalnej stronie gry opublikowano swego rodzaju wywiad z zaprawionym w bojach deweloperem, Emilem Pagliarulo. Człowiek ten ma aż 25 lat doświadczenia w branży, co moim zdaniem jest już imponującym wynikiem, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę projekty, przy których pracował.

W tej chwili Pagliarulo pełni ważną rolę przy pracach nad grą Starfield, ale początki jego kariery były równie ciekawe, ponieważ chodzi o pracę w słynnym Looking Glass Studios przy projekcie Thief Gold. Warto dodać, że seria Thief cieszy się uznaniem na całym świecie, lecz młodsi gracze mogą jej nie kojarzyć.

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Emil Pagliarulo spędził aż 19 lat w Bethesda Game Studios i współtworzył wszystkie legendy, poczynając od The Elder Scrolls III: Morrowind a kończąc na Fallout 76. Zaraz, zaraz… Fallout 76? Chyba się trochę zagalopowałem, z tym że były to same legendarne produkcje. Brak NPC-ów, niewyobrażalna masa błędów, a do tego jeszcze ta opcjonalna subskrypcja o nazwie Fallout 1st, która wymaga jedynie 500 zł rocznie. Brrr, aż mną wzdrygnęło.

Fallout 1st
Fallout 1st © Bethesda

Wiem, wiem, aktualnie z Fallout 76 jest znacznie lepiej i gra ma wielu zwolenników. Ja z kolei nigdy nie zdecydowałem się na jej zakup, więc nie powinienem się zabierać za krytykę. Wybaczcie tę całą dygresję i pozwólcie, że zakończę ją podkreśleniem faktu, iż nie kupiłem Fallout 76 właśnie ze względu na zalew negatywnych opinii o grze. Dodatkowo była jeszcze dziwna afera z nylonową torbą niskiej jakości, która w ogóle nie pomogła w ociepleniu wizerunku Bethesdy. Koniec dygresji.

Jeden z twórców gry Satrfield szokuje swoim komentarzem

Emil Pagliarulo wprowadził mnie w osłupienie jednym ze swoich komentarzy:

Wiesz, jestem w branży od 25 lat, 19 z nich przepracowałem w firmie Bethesda. W ciągu tego czasu pełniłem różne role, brałem udział w tworzeniu zróżnicowanych treści… ale teraz czuję się jakby to był zaledwie trening pod Starfield.

You know, I’ve been in the industry for 25 years at this point, 19 of them at Bethesda. In that time, I’ve worn a few hats, created different types of content… but now it all feels like training for Starfield.

Przesadna skromność? Próba podgrzania atmosfery przed premierą? Prawdziwe przemyślenia bez drugiego dna? Muszę przyznać, że ta wypowiedź zwróciła moja uwagę. Jeden z twórców gry Starfield ma imponujące 25 lat doświadczenia w branży gier, ale jego zdaniem to zaledwie przygotowanie, trening do prawdziwego wyzwania, jakim jest Starfield.

Pagliarulo sugeruje, że Starfield to tak ambitna gra, że za jej tworzenie mogli się zabrać tylko weterani. Czasem tego typu wypowiedź ukryta w jakimś wywiadzie, może się okazać równie intrygująca, co zwiastun przepełniony efektami.

Ten człowiek lubi przecierać szlaki. To dobrze dla Starfield?

W wywiadzie Emil Pagliarulo wspomina, że jednym z jego ulubionych projektów był Fallout 3. Uzasadnienie jest takie, że zespół naprawdę musiał zabrać się za tworzenie wszystkiego od podstaw. Dzisiaj są to filary ich gier, ale tworząc Fallouta 3 należało stworzyć V.A.T.S., mini grę do otwierania zamków, system dialogów. Wiele z prac mających miejsce przy Fallout 3 przełożyło się na efekty widoczne w późniejszych produkcjach.

Dlaczego to takie ważne? Bo Starfield również ma przecierać szlaki. Ta gra będzie pierwszym od ponad 20 lat IP Bethesdy, które zostanie stworzone od podstaw. Nie mówimy tu o kupieniu znanej marki, czy odświeżaniu znanej serii, ale o zbudowaniu całego uniwersum od podstaw. Dzięki temu jest sporo miejsca na innowacje, nowe rozwiązania, które mają szansę dać potrzebny w branży gier powiew świeżości. Tylko czy Bethesda ma wystarczająco dużo odwagi na prawdziwe innowacje?

Wiecie co jest aktualnie częstym problemem w kochanej przez wielu branży gier? Moim zdaniem to m.in. stagnacja. Prawie nikt już nie chce ryzykować i wszyscy powielają tylko utarte schematy. Wywiad z Emilem Pagliarulo, doświadczonym deweloper z Bethesdy, może dać nadzieje na coś rewolucyjnego, nadzieję na prawdziwe zmiany. Dlaczego? Bo gdy zapytano go czym właściwie jest dla niego Starfield, ten odpowiedział:

Powiedzieć, że masz stworzyć pierwsze nowe IP od dwudziestu lat to jedno. Naprawdę sobie z tym poradzić, to już zupełnie inna historia. To naprawdę budziło podziw, oglądanie jak Starfield przeobraża się w niesamowitą grę, krok po kroku, podczas gdy my wkraczaliśmy na zupełnie nowe obszary. Jest taki moment, że pracujesz nad grą, a ona jest totalnym chaosem, szczególnie na początku, ponieważ – uwaga, szokująca wiadomość! – właśnie tak wygląda gamedev. Ale później docierasz do momentu, w którym wszystkie systemy się zazębiają i zaczynają poprawnie działać, a ty widzisz jak całość przybiera formę, którą sobie wyobrażałeś na samym początku tej szalonej podróży. Kiedy miałem tak po raz pierwszy ze Starfield, to był prawdziwy moment typu „O łał. Tak. To jest… coś prawdziwie wyjątkowego. Gracze oszaleją na punkcie tej gry. Teraz musimy to tylko dokończyć.”

Saying you’re going to create the studio’s first new IP in twenty years is one thing. Actually pulling that off, that’s a different story. It’s been so awe-inspiring watching Starfield morph into this amazing game, little by little, and with us covering SO much new ground. There comes a point when you’re working on a game, and it’s just kind of a mess, especially early on, because – news flash! – that’s what game development is. But then you get to that point where systems really start to come online, and things start to work well, and gel, and you see everything forming into the vision you had when you first started on this crazy journey. When that first happened with Starfield, it really was an, “Oh. Oh wow. Yeah. This is… something really special. Players are going to lose their minds.” Now we just have to finish it!

Mam tylko jedno pytanie. Czy to jest zwykła marketingowa gadka, która ma wpłynąć na wyobraźnie graczy i tym samym nakręcić sprzedaż? Oczywiście ten wywiad to zaledwie jedna cegiełka mająca nakręcać oczekiwania potencjalnych nabywców.

A może jednak Emil Pagliarulo, weteran branży gier mający 25 lat doświadczenia, aktualnie jest wniebowzięty grą Starfield, bo naprawdę jest tak niebiańsko dobra? Poczekamy, zobaczymy. Zawsze można mieć nadzieję, ale z preorderami bym się wstrzymał (dobra zasada odnośnie wszystkich gier). Napiszcie w komentarzach co o tym myślicie.

Źródło: bethesda.net

Komentarze (14)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.