Sprzedał dom, żeby sfinansować produkcję gry
John Lee, założyciel niezależnego studia Wicked Loot, próbuje sfinansować produkcję Spark Rising wszystkimi możliwymi sposobami. Jak nietrudno zgadnąć, twórca ruszył z projektem na Kickstartera, ale wcześniej postanowił sprzedać swój dom, by móc zacząć pracować nad ciekawie zapowiadającą się grą akcji.
Spark Rising jest określane przez twórcę jako gra akcji TPP, łącząca w sobie elementy strategii i kreatywności znanej z Minecrafta. Gracze mają za zadanie własnoręcznie postawić fortece, konstrukcje obronne i stworzyć żołnierzy. Mechanika walki ma być z kolei zbliżona do tego, co widzieliśmy w Star Wars Battlefront 2. Jeżeli ta krótka charakterystyka was nie przekonuje, tu rzućcie okiem na najnowszy zwiastun.
Jak zostało wspomniane, produkcja Spark Rising wymaga od Johna Lee wielu wyrzeczeń. Twórca zdradził, że na pomysł założenia studia developerskiego wpadł razem ze swoim przyjacielem, który niestety nie dożył zrealizowania tego marzenia. Lee postanowił wytrwać we wspólnym postanowieniu, czego efektem jest Wicked Loot, zbierające aktualnie dodatkowe fundusze na Kickstarterze. Czy uda się uzbierać wymagane minimum w wysokości 17 tysięcy dolarów? Zbiórka kończy się w środę, a w momencie pisania tej wiadomości, twórcom brakuje jeszcze 6 tysięcy dolarów.
Więcej informacji na temat Spark Rising znajdziecie na kickstarterowym profilu. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, bezdomny twórca wyda swoją grę na PC i Mac w maju 2014 roku.Na Ryby - sprawdź, czy da zrobić się dobrą grę o wędkowaniu