Słaby Avatar to wina braku porozumienia między twórcami gry i filmu
Wszyscy się już chyba przyzwyczailiśmy do faktu, że gry na podstawie licencji filmowych w zdecydowanej większości do grania się nie nadają. Gra na podstawie filmu Avatar też z pewnością nie należy do najlepszych w gatunku. Twórcy mają na ten temat własną opinię – twierdzą, że to przez fakt braku współpracy pomiędzy ekipą robiącą film, a twórcami gry.
„Tworzenie takich gier nie może się odbywać wyłącznie w studiach ich twórców. Muszą nad tym nadzorować pieczę autorzy samego filmu. Myślę, że developerzy częściej powinni spotykać się z Jimami Cameronami, Stevenami Spielbergami, czy Peterami Jacksonami, aby zbudować z nimi dobre relacje. Chciałbym, aby zdarzało się to częściej”, powiedział Jon Landau z ekipy odpowiedzialnej za Avatara.
Landau twierdzi, że Fox popełnił kilka błędów, które skrzywdziły grę, takich jak słaby marketing, czy przedwcześnie wypuszczony trailer.
Przypomnijmy, że gra na podstawie filmu Avatar ukazała się w grudnia i zebrała raczej słabe recenzje. Średnia ocen według serwisu Metacritic to ok. 60%.