Po pierwsze wypowiedział się na temat postaci Pauline, która ostatnimi czasy wydaje się być jedną z postaci, o której słyszy się najczęściej. Występująca w pierwszej grze, którą stworzył pan Miyamoto,Donkey Kongu, z czasów, kiedy królowały jeszcze salony gier.
W czasach, kiedy stworzyliśmy pierwszego Donkey Konga, grę przeznaczoną do salonów gier, dziewczyny rzadko odwiedzały te miejsca. Z tego powodu nikt nie proponował nawet możliwości stworzenia postaci kobiecej, w którą mogłyby się wcielać.
Znany jest pewnie wszystkim przykład z Super Mario Bros. 2, gdzie księżniczka Peach mogła występować w roli głównego bohatera. Jak często się podkreśla, stała się od tego czasu niejako ikoną dla grających dziewcząt. Nintendo wyciągnęło z tego stosowną lekcję i umieściło księżniczkę w Super Mario 3D World, które firma pokazywała graczom na konferencji E3.
Mam tajemnicę.
Kiedy na rynku znalazł się DS odkryliśmy, że coraz więcej młodych dziewczyn i dorosłych kobiet sięga po tytuły takie jak Animal Crossing czy serię z profesorem Laytonem. Już przy Mario Karcie staraliśmy się zapewnić im możliwość grania postacią kobiecą.
Z czasem zauważyliśmy wzrost zapotrzebowania na postaci kobiece. Z tego też powodu wprowadziliśmy ich więcej w następnych odsłonach Mario Kart. Wydaje mi się, że był to naturalny rozwój wydarzeń.
Miyamoto podkreślił, że jeśli tylko narracja wymaga, by głównym bohaterem była kobieta bądź członek mniejszości seksualnej, należy stworzyć postać, która będzie kobietą, bądź np. homoseksualistą. Zaznaczył jednak rzecz chyba oczywistą, iż w medium gier elektronicznych mechanika rozgrywki jest dużo ważniejsza od fabuły (czego zdają się nie zauważać niektórzy krytycy medium). Nintendo tworzy więc konkretną strukturę mechaniczną, do której dobierana jest naturalna i dopasowana fabuła.
Dobrym tego przykładem jest seria Pikmin. Centrum tej gry stały się ruchy postaci, które miały współpracować ze sobą na podobieństwo mrówek. Z tego powodu świat przedstawiony w tej grze bazowany jest na tym, co zobaczyć możemy w ściółce leśnej. Nasi wrogowie mogą przypominać po części insekty, gdyż tego w pewien sposób wymaga od nich rozgrywka.
Jeśli więc, kontynuował, mechanika będzie skonstruowana w taki sposób, by głównym bohaterem gry powinna być np. kobieta, w taki sposób należy grę stworzyć. Ciężko nie zgodzić się z panem Miyamoto – często zapominamy już o tym, że model rozgrywki jest właśnie tym, co wyróżnia medium gier spośród innych mediów audiowizualnych i zdecydowanie skupiamy się na historii, którą przekazuje nam gra. Nie jest to chyba zawsze najlepsze wyjście. Jeśli idzie o krytykę poszczególnych, związanych z tym zagadnień, nigdy nie powinna ignorować ona abstrakcyjności postaci, na rzecz interpretowania ich wyglądu czy celu ich działań.