Seksafera na Twitchu. "Kazał mi pojękiwać, gdy się onanizował"

Seksafera na Twitchu. "Kazał mi pojękiwać, gdy się onanizował"

Ali "Gross Gore" Larsen
Ali "Gross Gore" Larsen
Piotr Urbaniak
19.03.2021 05:34

Streamer Ali "Gross Gore" Larsen miał od ponad 10 lat wykorzystywać seksualnie nastoletnie dziewczyny. Twitch zerwał z nim umowę po tym, jak co najmniej kilka kobiet publicznie oskarżyło internetowego celebrytę, nie szczędząc najbardziej pikantnych detali.

28-letni dzisiaj Ali "Gross Gore" Larsen to postać zdecydowanie kontrowersyjna. W przeszłości Twitch zawieszał go już kilkukrotnie, konsekwentnie pod zarzutem nadużyć na tle seksualnym, relacjonuje Kotaku. Dotąd jednak zawsze udawało mu się wyjść obronną ręką.

Tym razem postawił wszystko na jedną kartę, zwracając się bezpośrednio do społeczności forum reddit z prośbą o dokonanie na nim roastu. Sprawy ewidentnie wymknęły się spod kontroli, bo zamiast kilku mniej lub bardziej bolesnych prztyczków, ekscentryczny showman dostał w twarz cysterną pomyj, zawierającą zarzuty karne i materiał dowodowy.

Gry wideo, imprezy i seks z nieletnimi

Larsen nigdy jakoś szczególnie nie krył się ze swoimi występkami i potrafił o nich opowiadać w publikowanych materiałach wideo, choć robił to w sposób zapewniający potencjalne okoliczności łagodzące. Streamer przyznał się np. do tego, że będąc już dorosłym mężczyzną, prosił nieletnią o pokazanie piersi. Wyznał też, że zdarzyło mu się uprawiać seks z 16-latką, gdy sam był o blisko 10 lat starszy, ale miało się to odbywać za obopólną zgodą.

W mediach o Larsenie po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2018 roku, gdy podczas konwencji RunFest nieoczekiwanie złapał jedną ze współuczestniczek za twarz, usiłując ją pocałować. Ponoć rzucił także szereg niewybrednych komentarzy pod adresem kobiet, co ostatecznie doprowadziło do bójki z innym streamerem, zakończonej dopiero interwencją policji. Ale ta sprawa szybko ucichła.

Tego samego nie można powiedzieć o jej niechlubnym bohaterze, którego nazwisko znalazło się w nagłówkach raz jeszcze, tym razem po imprezie TwitchCon 2019. Kanadyjska streamerka o pseudonimie "Jenna" wyznała wówczas, że Larsen, wyraźnie podpity, dotykał ją wbrew jej woli.

Ten wątek należy jednakowoż określić jako nierozwiązany, bowiem wiarygodność oskarżycielki stoi pod znakiem zapytania. Niedługo po tym sama utraciła status partnera Twitch, gdy do sieci trafiła kopia jej antysemickich i seksistowskich wypowiedzi, których istnieniu wcześniej zaprzeczała. Raz jeszcze - sprawa ucichła.

"Kazał mi pojękiwać, gdy się onanizował"

Wydawałoby się, że Larsen powinien się okresem spokoju cieszyć, zamiast tego jednak sam postanowił przywołać się do tablicy. W minioną sobotę zorganizował na reddicie swój anty-benefis, by - jak się okazało - zebrać od społeczności srogie baty. Co najmniej kilka kobiet publicznie pożaliło się na twórcę, ujawniając kulisy jego poznania i dalszej znajomości.

Szczególnie szokująca jest relacja dziewczyny imieniem Eve, która, jak twierdzi, poznała Larsena w 2008 roku, mając zaledwie 13 lat. "Zaoferował mi możliwość wystąpienia na swoim kanale na YouTubie", pisze kobieta. "W zamian kazał mi pojękiwać, gdy się onanizował", dodaje. A to tylko jeden z wielu rzekomych występków showmana. Inną dziewczynę miał np. szantażować grożąc wysyłką jej intymnych zdjęć do rodziców.

Co ciekawe, niejako zgodnie z praktykowaną zasadą, ostatecznie Larsen znów spróbował się wytłumaczyć. "Jest kilka obrzydliwych rzeczy z mojej przeszłości, ale mogę wam obiecać, że dzisiaj nie jestem już tym, kim byłem", mówi.

Wygląda to więc niczym wyznanie skazańca, ale summa summarum to jeszcze więcej tego samego. Większość zarzutów streamer określa jako "wyrwane z kontekstu", serwując mocno wymijające uzasadnienia. Przykładowo, argumentem obronnym w przypadku wspomnianej już, szantażowanej dziewczyny ma być to, że... streamer potrafi udowodnić jej pełnoletność w chwili zdarzenia.

Bądź co bądź, włodarze Twitcha wyjaśnień nie przyjęli i zdecydowali się na całkowite wykluczenie Larsena ze swojej platformy, włącznie z zablokowaniem jego konta. "To błąd", odpowiada krótko zainteresowany, zapowiadając przenosiny na YouTube''a.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)