Pewnie wielu z was choć raz oglądało kreskówkę Scooby-Doo, opowiadającą o grupie przyjaciół i strachliwym psie, którzy wspólnie rozwiązują wiele tajemniczych spraw i demaskują rzekome duchy. Kreskówkę tę już wiele razy przenoszono w postaci różnych gier na wiele platform, a szykuje się nawet film fabularny. Jednak my będziemy dzisiaj mówić o najnowszym produkcie firmy THQ, zatytułowanym Scooby-Doo! Night of 100 Frights. Tworzeniem gry zajmuje się firma Heavy Iron Studios, a robiona jest ona zarówno na konsole PS2, jak i GameCube. Powiedzmy parę słów o fabule. Gracz wciela się w postać głównego bohatera, czyli Scooby-Doo, który właśnie dowiedział się, że cała paczka przyjaciół została porwana przez tajemniczą postać. Zadaniem naszego bojaźliwego psa jest uratowanie całego gangu, dlatego przynajmniej przez jakiś czas musi on wziąć się w garść i udawać, że się nie boi. To tyle, jeśli chodzi o fabułę. Gra będzie platformówką akcji z elementami zręcznościowymi, czyli skakaniem, bieganiem, uciekaniem i od czasu do czasu przesunięciem jakiegoś przełącznika. Choć jeśli chodzi o to skakanie, to będzie je można czasem wykorzystać do unieszkodliwienia jakiegoś przeciwnika. W sumie do przejścia będzie 12 poziomów, wypełnionych po brzegi duchami, potworami i tym wszystkim, co powoduje, że nasz bohater szybko wciela w życie taktyczny odwrót. Znajdą się również pomieszczenia ukryte, które będzie można odwiedzić dopiero po zebraniu wszystkich przysmaków Scooby'iego. Oczywiście, jeśli szalejecie za tą kreskówką, to potwory mogą się wam wydać znajome. I słusznie, ponieważ większość z nich już w niej występowała. Rozpoznacie także głosy postaci, ponieważ użyczą ich im takie sławy jak Don Knotts, Tim Conway czy Tim Curry. Gra ma być 3D, choć nie zawsze będzie to pełne 3D. Często akcja będzie po prostu scrollowana, więc nie będzie takiej swobody ruchów, jaką daje nam w pełni trójwymiarowe otoczenie. Lecz, niestety, nie można mieć wszystkiego. Jednak niecałkowite 3D powinna zrekompensować graczom znakomita grafika, która bardzo przypomina prawdziwy film animowany. Autorzy chwalą się, że stworzyli zupełnie inne animacje, zarówno dla głowy, jak i facjaty naszego pieska. Dlatego może on stroić dość dużo min, w zależności od tego, co się dzieje na ekranie. Animacja całego psa również ma być dość dobrze dopracowana, tak by w czasie gry jego ruchy nie wydawały się sztuczne. Oczywiście nie będzie się zachowywał jak prawdziwy pies, ale też nie będziemy mieli wrażenia, że sterujemy klocem drewna. Jak już wspomniałem wcześniej, gra pojawi się na dwie platformy: PS2 oraz GameCube. Przy czym wersja na PS2 pojawi się na rynku jako pierwsza, zaś wersja na GameCube dopiero 2-3 miesiące po niej. Niestety na razie nie wiadomo, czy obie wersje będą się czymś od siebie różniły. Gra pojawi się na rynku wiosną, a więc już niedługo. Fani kreskówek ze Scooby'm-Doo, szykujcie się na dobrą zabawę i mnóstwo humoru (szczególnie wtedy, kiedy będziecie obserwować miny naszego bohatera).