Rzecz o PlayStation Move
Rzecz o PlayStation Move
„Następna generacja nie zacznie się, póki my tak nie powiemy” – rzekł Kazuo Hirai, patrząc na szybko odjeżdżające w siną dal Nintendo ze swoim „krzywo stojącym pudełkiem”. Z trzyletnim opóźnieniem PlayStation 3 dostaje zielone światło na wejście w nową generację konsol.
Po kilku latach spokojnego pomnażania zysków przez Nintendo w końcu Wii przybędzie konkurencja. Na zeszłorocznych konferencjach towarzyszących E3 zarówno Microsoft, jak i Sony pokazały światu swoje kontrolery ruchu. Obydwa koncerny postanowiły zarzucić sieć na niedzielnych graczy, którzy stali się głównymi użytkownikami siódmej generacji konsol. Gigant z Tokio wystawia do walki zawodnika zwącego się PlayStation Move.
Oko i ręka
W skład pełnego pakietu PS Move wchodzą bezprzewodowe kontroler ruchu i kontroler pomocniczy oraz kamerka PlayStation Eye. Mimo niepozornego wyglądu „różdżka” Sony kryje w sobie sporo zaawansowanej technologii. Przede wszystkim wyposażona została w trójosiowe akcelerometr i żyroskop, a także magnetometer, czyli czujnik ziemskiego pola magnetycznego. Również charakterystyczna wielobarwna kulka wieńcząca kontroler nie jest tam jedynie dla ozdoby – to właśnie ten element jest śledzony przez Oko. Zmienność kolorów przyda się także do identyfikacji graczy, a wykonanie jej z miękkiego tworzywa ma uchronić Internet przed zalewem zdjęć i filmików ze zniszczonymi telewizorami czy podbitymi oczami żon. Konstrukcję wieńczy komplet przycisków geometrycznych, duży klawisz akcji oraz spust (oznaczony jako T), wbudowany akumulator litowo-jonowy i wibracje.
Kontroler pomocniczy (subkontroler), czyli odpowiednik „gruchy”, jest urządzeniem opcjonalnym uzbrojonym w gałkę analogową, krzyżak, dwa spusty i dwa przyciski akcji (można to uznać za lewą część tradycyjnego pada), ale niestety pozbawionym jakichkolwiek czujników ruchu oraz wibracji. Oznacza to, że np. w przypadku gier wykorzystujących dwie ręce (choćby zapowiedziana bijatyka The Fight: Lights Out) potrzebne będą dwie „różdżki”, a co za tym idzie – kwota do wydania niebezpiecznie wzrośnie. Innym problemem może okazać się ograniczenie liczby kontrolerów podłączonych jednocześnie do PS3 (jest ich 7). Subkontroler nie łączy się z Move, jak w przypadku Nunchucka i Wii Remote, ale bezpośrednio z konsolą.
Premierowe tytuły dedykowane Wii rozczarowywały umownością sterowania. Gracze liczyli na odwzorowanie ruchów 1:1 i niestety mocno się zawodzili. Dopiero przystawka Motion Plus zwiększyła komfort zabawy. Dzięki wykorzystaniu kamerki Move pod względem precyzji ma przewyższać konstrukcję Nintendo. Oprócz śledzenia ruchów gracza Eye określi również jego pozycję w trójwymiarowym środowisku oraz odczyta gesty wykonywane „różdżką”. Konstrukcja Sony daje większe możliwości niż Wii Remote, ale efekty jej wykorzystania uzależnione są i tak od kreatywności twórców, a na to – jak pokazuje doświadczenie – przyjdzie trochę poczekać.