Latający Szkot, Colin McRae, doczekał się potężnego konkurenta. Richard Burns zgodził się firmować swoim nazwiskiem komputerowy rajd o nazwie Richard Burns Rally. Pracują nad nim ludzie z firmy SCi, mający na swym koncie popularną serię Carmageddon. I co ciekawe, robota idzie im doskonale. Początkowo nikt nie spodziewał się, że ludzie ci stworzą coś godnego uwagi. Firma SCi nie miała bowiem w ostatnich latach najlepszej passy i wydawała gry co najwyżej przeciętne. Na miano to zasłużyły m.in. nieudane The Great Escape, ledwie przyzwoite Conflict: Desert Storm 2 i pierwszy The Italian Job. Jednak pierwsze screeny z gry Richard Burns Rally, jakie pojawiły się w sieci, dosłownie powaliły graczy na ziemię. Zdaniem wielu wyglądały o niebo lepiej niż Colin McRae Rally 03 i bez najmniejszego problemu biły na głowę konsolową część czwartą. Modele samochodów były bardzo szczegółowe i dopracowane do najmniejszych detali. Największe wrażenie robiła jednak roślinność. To dzięki ślicznie wyglądającym drzewom i krzakom trasy wydawały się niemalże rzeczywiste. Gracz mógł przyjrzeć się każdej gałęzi oddzielnie, a nawet pobawić się w botanika i spróbować rozpoznać poszczególne gatunki roślin. Nie wiadomo jeszcze, co Codemasters pokażą w pecetowej wersji Colin McRae Rally 04, jednak nie ma wątpliwości - poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko.Gra umożliwi zabawę w kilku trybach. Dla początkujących graczy przewidziano szkołę jazdy, w której Richard Burns i Robert Reid postarają się przekazać znaczną część swojej wiedzy dotyczącej techniki jazdy, taktyki i przygotowania do rajdu. Dla fanów sieci jest tryb multiplayer, a dla kochających wyzwania - Richard Burns Challenge. Podstawowym trybem jest jednak kariera, a więc cały cykl mistrzostw i rajdów rozrzuconych po różnych częściach świata. Na razie wiadomo jedynie, że pojawią się trasy biegnące po bezdrożach Finlandii, Francji, Japonii i Wielkiej Brytanii. Wśród nich znajdą się odcinki górzyste, płaskie, podmokłe, zaśnieżone i suche niczym pieprz.Autorzy gry zapowiadają też komplet licencjonowanych samochodów (m.in. Peugeot 206, Citroen Xsara T4 i Subaru Impreza 2003) wraz z ich autentycznym modelem jazdy, zależnym m.in. od nawierzchni, ale i od ogumienia czy detali, takich jak spojlery. Oczywiście w programie pojawią się zniszczenia i będą one miały wpływ na zachowanie się samochodu. Wyciek paliwa, płynu hamulcowego, pęknięcie szyby czy odpadnięcie spojlera zmieni sposób, w jaki wóz połyka kolejne kilometry. Co ciekawe, takie element jak kałuże i kamienie będą automatycznie generowane przez program gry. Również i pogoda ma mieć charakter losowy, zmieniając warunki panujące na trasie i w ten sposób wpływając na model jazdy. Kierowcy, z którymi gracz będzie rywalizował w Richard Burns Rally, zostali zaopatrzeni w różne modele sztucznej inteligencji. Niektórzy z nich będą jeździć bardzo szybko, inni nieco ostrożniej, ale za to lepiej taktycznie. Ciekawostką są też rozstawieni po poboczach kibice. W sytuacjach kryzysowych pomogą oni graczowi wrócić na trasę.W marcu na rynku pojawi się Colin McRae Rally 04 i Richard Burns Rally. Jeśli żadna z tych gier nie opóźni się, będziemy świadkami pojedynku nie gorszego niż ten niedawno, pomiędzy FIFA Football 2004 i Pro Evolution Soccer 3. Kto by nie wygrał, i tak będzie ciekawie!