Remember Me – pierwsze wrażenia

Remember Me – pierwsze wrażenia

Jakub Zagalski

Kilka dni temu wybrałem się do Paryża. Że niby nic specjalnego? Cóż, dla mnie była to pierwsza wizyta w stolicy Francji, przy czym na nic zdały mi się wszystkie poradniki i wskazówki biur turystycznych. Była to bowiem podróż w czasie, aż do roku 2084. Zapewniam, że Neo-Paryż nie przypomina widokówek z Tą Wieżą, Tym Łukiem i Tamtym Placem od kasztanów, ale to wyłącznie zaleta. Wizja świata w Remember Me jest dla mnie największym plusem gry Dontnod.

Co prawda nie całej, bowiem wersja preview pozwoliła poznać około 40% gry, ale pierwsze wnioski wyciągnąć można i trzeba. Neo-Paryż to miasto banalnych, chociaż efektownych kontrastów. Dolne partie metropolii przypominają śmietnisko i płótno nielegalnych artystów. Z kolei, gdy trafiamy do strefy zamożnych członków społeczeństwa, naszym oczom ukazuje się nowoczesna architektura, futurystyczne rozwiązania i w każdym calu pięknie zagospodarowana przestrzeń.

Przyznam z ręką na sercu, że dawno nie spędzałem w liniowej grze tak wiele czasu na podziwianiu otoczenia, zaglądaniu w każdy zakamarek, „bo może gdzieś tam da się wejść i zobaczyć coś jeszcze”. Niestety, konstrukcja Remember Me nie pozwala na skoki w bok i zbaczanie z wytyczonej ścieżki. Nie da się. Nilin biegnie pięknie zaprojektowanymi, ale mimo wszystko korytarzami pod postacią wąskich uliczek, dachów czy labiryntu w gmachu złej korporacji. Czy to przeszkadza? Pewnie, bo marzy mi się, aby tak przedstawiony świat trafił w ręce chociażby twórców ostatniego Deus Ex, którego otoczenie uważam za zbyt sterylne. Trzeba się jednak pogodzić, że Remember Me pod względem projektu poziomów bliżej do serii Uncharted (pięknie, ale w zamknięciu) niż jakiejkolwiek gry z relatywnie otwartą przestrzenią.

Nilin i Nathana Drake'a łączy poza tym jeszcze jedna cecha. Oboje uczyli się wspinać u jednego mistrza. Bohaterka stając naprzeciw ściany do pokonania zauważa ikonkę w miejscu, w którym należy wcisnąć „wspinanie”, a reszta odbywa się prawie automatycznie. Raz czy dwa zdarzyło się pokonywać jakąś przeszkodę na czas (bo można było spaść), ale w 99% przypadków mamy do czynienia ze zręcznościówką-samograjem. Wciskaj przycisk akcji, czasem się wychyl, przeskocz i to w sumie tyle.

Pod względem systemu walki Remember Me przypominało mi z kolei bójki w Batmanach od Rocksteady. Nilin używa dwóch guzików do zadawania ciosów i trzeciego do robienia uników. Później dochodzi jeszcze strzelanie, ale to dodatek podobny do strzelania z kija przez bohatera Enslaved i nie będę się nad tym rozwodził. Co innego klasyczne kopanie i walenie z piąchy, którym należy się kilka zdań uwagi.

Twórcy Remember Me wymyślili sobie system Combo Lab, który na pierwszy rzut oka pozwala nam tworzyć własne kombinacje ciosów. Prawda to? Po części, gdyż schematy ciosów (np. X, Y, X, Y, Y...) są z góry ustalone i nie da się zmienić kolejności wciskanych przycisków. Co więc można ustawiać? Efekty tych przycisków. Cały bajer polega bowiem na tym, że wciśnięcie X lub Y skutkuje nie tylko zadaniem obrażeń, ale również leczeniem bohaterki, szybszą regeneracją zużytego specjala itp. W narzucony schemat możemy więc wcisnąć standardowe ciosy, poprzeplatać je „ciosami leczniczymi” czy dołożyć efekt zwiększający wartość całego kombosa. Możliwości jest sporo i to od nas zależy, jak rozdysponujemy odblokowane efekty, a przez to ułatwimy sobie trudniejsze potyczki.

new WP.player({ width:610, height:343, autostart:false, url: 'http://get-2.wpapi.wp.pl/a,61764431,f,thumb/d/9/4/d9431845bdccc72c0e9126b48dc2e6ba/fecf4bbe7a15e3253140f65c03820e85/Remember_Me_Enemies_Trailer_UK_.mov', });Zwiastun z chłopcami do biciaPrzez kilka dostępnych w tym momencie poziomach skakałem, wspinałem się, tłukłem rozmaitych przeciwników występujących w grupach i sklepałem dwóch bossów. Wrażenia pozytywne, chociaż trudno szukać w tych elementach jakiejkolwiek oryginalności. Co innego, gdy w grę wchodzi sztandarowy motyw z grzebaniem we wspomnieniach wybranych NPC-ów. Nilin potrafi zajrzeć do głowy delikwenta i namieszać tak, by ofiara pamiętała pewne zdarzenia inaczej niż przed mentalną wizytą naszej bohaterki. Całość odbywa się na zasadzie króciutkiego zadania z przewijaniem scenki-wspomnienia i szukaniem w niej błędów (glitch), pozwalających na naszą ingerencję. Efekt może być taki, że ofiara będzie nosić w sobie wspomnienie niedawnej śmierci męża, który faktycznie leży w szpitalu i jeszcze nie wybrał się na tamten świat. Oczywiście całość ma uzasadnienie fabularne, o którym na razie cicho sza.

Nie bez powodu chciałem nawtykać w tę zapowiedź tytuły kilku znanych gier. Remember Me jest bowiem swoistą mieszanką sprawdzonych schematów, które odpowiednio skomponowane mogą zaspokoić głód fanów liniowych, ale efektownych zręcznościówek. Specjalnie pomijam wątek fabularny, bo nie ma co pisać o połowie historii, szczególnie że motyw wymazanych wspomnień i próbie ich odzyskania nie wydaje się ani specjalnie oryginalny, ani wybitnie przedstawiony. Przynajmniej na razie. W tym momencie Remember Me kupuje mnie wyglądem poziomów, dbałością o szczegóły i ciekawym systemem kombosów. Rewolucji się nie spodziewam, ale z chęcią wybiorę się za miesiąc do Neo-Paryża na dwa razy dłuższą wizytę.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀