new WP.player({ width:610, height:343, autostart:false, url: 'http://get-2.wpapi.wp.pl/a,61764431,f,thumb/3/2/7/32744676bb676c9cbe63646c1eba1e49/fecf4bbe7a15e3253140f65c03820e85/Darkstalkers_Resurrection_Trailer.mov', });Darkstalkers Resurrection - zwiastun. Wersję wideo w wyższej rozdzielczości znajdziecie pod Matt Dahlgren z Capcomu w rozmowie z Siliconerą podsumował wyniki sprzedażowe Darkstalkers Resurrection jako niezadowalające. Komercyjnie gra nie wypadła tak, jakbyśmy chcieli. Nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość, ale aktualnie to Street Fighter jest ciągle żywy - mówił Dahlgren, nawiązując do znanych wypowiedzi Yoshinori Ono na Comic-Con w 2011 i 2012 roku. Producent Ulicznego wojownika powtarzał wówczas budzące nadzieję hasło: Darkstalkers is not dead.
Darkstalkers Resurrection (w Japonii Vampire Resurrection) to odświeżone wersje Night Warriors: Darkstalkers' Revenge i Darkstalkers 3, które miały podbić serca miłośników bijatyk 2D, oferując po raz pierwszy dla tej serii tryb zmagań po sieci. Krótko po marcowej premierze na PSN i XBLA, Christian Svensson z Capcomu zdradził, że chociaż gra pojawiła się na listach bestsellerów, to nie sprzedała się wystarczająco dobrze, by zadowolić wydawcę.
Zgodnie z oczekiwaniami Street Fighter pozostaje więc na tronie króla bijatyk Capcomu i nie zapowiada się, by jakikolwiek inny tytuł był w stanie zagrozić Ryu i ferajnie w najbliższym czasie.