Po pierwsze studio Precursor Games (założone przez byłych członków Silicon Knights – ludzi odpowiedzialnych za Eternal Darkness) doczekało się ogromnej dozy krytyki za jednoczesne uruchomienie dwóch inicjatyw, w których fani mogli wpłacać pieniądze na nowy tytuł. Wcześniejszy projekt kickstarterowy został więc zdjęty przez twórców z sieci. Usunęli oni również możliwość wpłat na grę za sprawą PayPala na stronie głównej Shadow of the Eternals.
Dodatkową przeszkodą były też liczne kontrowersje dotyczące jednego z członków studia, który został oskarżony o posiadanie materiałów z pornografią dziecięcą. Precursor Games szybko odsunęło jednak Kena McCullocha od projektu – był on nowym członkiem studia i nikt z pozostałych pracowników nie wiedział nic o czynnościach, jakie mu zarzucono.
Shadow of the Eternals powróciło z nowo zaprojektowaną kampanią Kickstarterową. Mają nowy film z reklamą, ponownie umieścili w niej wcześniej prezentowany publiczności trailer i zamieścili też materiał ukazujący fragment rozgrywki. Ten ostatni widoczny poniżej:
Hmmmmm.... - pomyślą co bardziej spostrzegawczy z was. Chyba skądś to już znam - i nie będą się mylić. Widoczny powyżej materiał to odświeżony fragment pierwszej części gry. To jeden z początkowych rozdziałów Eternal Darkness, gdzie gracz ma okazję wcielić się w Anthony’ego. Jak wynika z krótkiej sceny przed i po samej rozgrywce, jest on jednak umieszczony w grze w kontekście wprowadzenia postaci potrzebnych do stworzenia kompozycji ramowej fabuły (na podobieństwo części pierwszej) – przede wszystkim Klárę, blond służącą, która przywodzi na myśl bohaterkę pierwszej części gry, Alexandrę.
Czy Shadow of the Eternals ujrzy kiedykolwiek światło dzienne? To zależy od szczodrości fanów. Jeśli jesteście jednym z nich, powinniście kliknąć w tym miejscu. Jeśli nie, a zainteresował was projekt, również sprawdzić powinniście jego stronę kickstarterową. Gra docelowo ukazać by się miała na PC i Wii U.