Poly Poleca: Police Stories daje sekundę na podjęcie decyzji

Poly Poleca: Police Stories daje sekundę na podjęcie decyzji

Police Stories i przerywnik fabularny
Police Stories i przerywnik fabularny
Źródło zdjęć: © Police Stories | Mighty Morgan
Marcin Hołowacz
23.03.2022 10:50, aktualizacja: 28.03.2022 15:29

Skrajne emocje? Tak, Police Stories jest grą, która najprawdopodobniej wywoła u ciebie szerokie spektrum odmiennych emocji. Dziwne, przecież to tylko dwuwymiarowy tytuł.

Mogę na tobie polegać? Mamy tu sytuację i potrzebna jest interwencja. W budynku obok znajdują się uzbrojeni ludzie, którzy przetrzymują zakładników, ale pamiętaj! Nie możesz tam po prostu wejść i zacząć do wszystkich strzelać.

Uważaj w kogo celujesz, bo jeśli to tylko nieuzbrojona, wystraszona osoba, wtedy musisz ją skłonić do dobrowolnego oddania się w twoje ręce. Najczęściej wystarczy krzyknąć, a potem skuć ją kajdankami. Gorzej jest z uzbrojonymi po zęby przestępcami. Oni mogą się zachowywać w różny sposób i nie ma tu złotego środka… tylko pamiętaj, ich życie też ma znaczenie.

Przestępca ma broń. Krzyczysz: "na ziemię!", ale ten zaczyna uciekać

Police Stories jest grą, w której ciągle musisz ze sobą walczyć. Nie wiesz co znajduje się w pomieszczeniu obok, więc kładziesz dłoń na klamce od drzwi, a potem błyskawicznie wchodzisz do środka. Nieustannie mierzysz z broni automatycznej, zaczynasz się rozglądać i po ułamku chwili okazuje się, że stoi tam człowiek trzymający pistolet.

Police Stories i użycie boroskopu
Police Stories i użycie boroskopu © Police Stories

Police Stories to taka gra, w której nie możesz po prostu oddać do niego strzału. Wtedy popełnisz błąd, okażesz się kiepski w powierzonych ci zadaniach, a gra cię za to ukaże. Być może pomyślisz: skoro nie wolno mi strzelać do uzbrojonych przestępców, to co niby mam robić?Police Stories musisz wykazać się opanowaniem i za każdym razem oceniać sytuację na bieżąco. To bardzo ważne.

Krzyknij zdecydowanie, że uzbrojony mężczyzna ma się poddać. Bacznie obserwuj jego reakcję. Postanowił, że zacznie uciekać. Teraz twoja kolej. Co zrobisz? Jeśli go zastrzelisz, wtedy pozwolisz sobie na nieuzasadnione użycie siły. Nie chcesz do tego doprowadzić, więc za nim podążasz. Ku twojemu zdziwieniu, przestępca nagle się odwrócił i… już po wszystkim. Odrobina zamieszania, chwila twojej nieuwagi i zostałeś zastrzelony.

Police Stories potrafi zaintrygować, a potem zirytować

Na szczęście ewentualna śmierć i resetowanie mapy w tej grze przebiega bardzo szybko. Lokacja jest identyczna, tylko jej wypełnienie cywilami i przestępcami ulega każdorazowej zmianie. W związku z tym ponownie wkraczasz do tych samych pomieszczeń, ale nigdy nie wiesz, co czeka cię w środku.

Police Stories co chwilę wymaga natychmiastowej oceny sytuacji, a zginąć można w ułamku sekundy. Wchodzisz do pomieszczenia, jesteś trochę niespokojny, więc strzelasz gdy tylko kogoś zobaczysz. Niestety, to był zakładnik, a ty popełniłeś duży błąd, więc teraz gra odejmuje ci punkty. Jeśli zbierzesz za mało punktów, to nie przejdziesz do nowej mapy i będziesz musiał wszystko powtarzać.

Police Stories po interwencji w pomieszczeniu
Police Stories po interwencji w pomieszczeniu © Police Stories

Poziom ten sam, ale zaczynasz od nowa. Wkraczasz do pokoju, ktoś celuje w zakładnika. Wystraszyłeś przestępcę, masz jedną sekundę na zneutralizowanie zagrożenia, bo w przeciwnym razie on zabije niewinną osobę. Udało się? Super. Na wszelki wypadek skuwasz zakładnika i idziesz dalej. Ta gra jest pełna tego typu sytuacji i za każdym razem można zginąć dosłownie w sekundę. Mimo tego nigdy nie możesz po prostu strzelać w co popadnie. Musisz być opanowany.

To co opisałem wyżej czasem potrafi być zwyczajnie irytujące, bo wiesz, że wszyscy próbują cię zabić, ale musisz do nich krzyczeć: "na ziemię!", "ręce do góry!", a potem czekać na reakcję, co tylko zwiększa prawdopodobieństwo, że ktoś cię zabije. Jeśli cię posłuchają, to super, ale czasem będą uciekać i zwyczajnie wybiegną do innego pomieszczenia. Z kolei ty musisz się za nimi uganiać? To jakieś przedszkole? Przecież oni mają broń i są niebezpieczni. Czemu trzeba się z nimi tak patyczkować? Miewałem takie myśli, co nie zmienia faktu, że ostatecznie gra jest naprawdę dobra.

Nie wiem czy mój opis to dobrze oddał, ale Police Stories trzyma w ciągłym napięciu i pomimo prostej grafiki, wciąga jak bagno. Czasem można się zdenerwować, ale ogólne wrażenia podczas grania w Police Stories są pozytywne. To moim skromnym zdaniem świetna gra, która ma wiele do zaoferowania.

Pamiętaj o swoim wyposażeniu

Z czasem odblokujesz coraz więcej gadżetów, z których powinieneś korzystać. Dzięki temu możesz np. wrzucić do pomieszczenia granat oślepiający i bezpiecznie zneutralizować zagrożenia. Ma to ogromny wpływ na taktykę i zwiększone szanse na powodzenie misji.

Kolejny przykład jest taki, że zanim otworzysz jakieś drzwi, możesz skorzystać ze specjalnej kamerki, która z wyprzedzeniem pozwoli ci zobaczyć kto stoi w pokoju obok. Dzięki temu zaplanujesz swoje działania i nie zastrzelisz przypadkowo jakiegoś zakładnika.

Police Stories i krycie swoich pleców
Police Stories i krycie swoich pleców © Police Stories

Korzystanie z całego wyposażenia jest bardzo ważne, ale duże znaczenie ma także wydawanie poleceń partnerowi. Możemy go na przykład poprosić o pilnowanie korytarza za naszymi plecami, tak żeby nikt nas nie zaskoczył, gdy robimy coś innego. Możemy powiedzieć mu, że to on ma wrzucić granat do pokoju, a my zajmiemy się obezwładnianiem przestępców. Cała ta dynamika z drugą postacią jest ważna i pozwala skutecznie ukończyć misję.

Naprawdę wiele razy ginąłem z błahych powodów. Zdarzało się, że ktoś otworzył drzwi za moimi plecami i natychmiast raczył mnie kulą od pistoletu. Wystarczyło zadbać o to, żeby druga postać pilnowała właśnie tych drzwi, a samą komendę można wydać dość szybko.

Police Stories jest jak ukryty diament

Pod względem grafiki Police Stories wygląda dość skromnie. To dwuwymiarowa, lekko rozpikselowana gra, którą widzimy z lotu ptaka. Muzyka jest dość minimalistyczna, ale stanowi dobre tło dla rozrgywki. Sama fabuła mnie jakoś bardzo nie wciągnęła i tylko czekałem na powrót do dalszej rozgrywki. No właśnie, jeżeli chodzi o samą rozgrywkę, moim zdaniem to ukryty diament. Gra się w to po prostu wyśmienicie, nie ma nudy. Po odniesieniu porażki, tutaj często pojawia się chęć spróbowania "jeszcze tylko jeden raz", a godziny same lecą.

Kiedy pobrałem i odpaliłem Police Stories, to zasiedziałem się do pierwszej w nocy, chociaż w ogóle tego nie planowałem, a rano musiałem wstać do pracy. Gorąco polecam grę od studia Mighty Morgan, bo tytuł uważam za moje małe odkrycie, choć oczywiście premiera miała miejsce już w 2017 roku.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)