Polanie 3 (KnightShift 2: Curse of Souls)
Polanie 3 (KnightShift 2: Curse of Souls)
14.01.2005 13:49
Saga o mlekopijach? O krowach-wampirach i dzielnym księciu, co się kulom w pas kłaniał? Cóż, można to i tak określić... Polanie przeszli do historii polskiego rynku gier komputerowych jako pierwsza tak udana strategia czasu rzeczywistego, w dodatku oferująca niecodzienną, bazującą na mleku ekonomię oraz swojskie widoczki. Część druga, stworzona przez autorów serii Earth 2150 i wydana na Zachodzie jako Knightshift, stała już na światowym poziomie. Trójwymiarowa grafika, miks elementów strategicznych i role-playowych oraz mnóstwo oryginalnych jednostek sprawiły, że w kraju uznano ją za godnego rywala osławionego Warcraft 3. Na zagranicznych serwisach internetowych było już gorzej. Średnia ocen (oscylująca w okolicach 64%) sugeruje nawet, że program dobrego wrażenia tam nie zrobił. Cóż, przynajmniej wstydu nie przyniósł. Może uda się następnym razem?
Może uda się. A okazja ku temu nadarzy się naprawdę niedługo! Wczesną wiosną w Polsce ukażą się Polanie 3, a wkrótce później na Zachodzie zadebiutuje Knightshift 2: Curse of Souls. To oczywiście ta sama gra, tyle że wydana w dwóch różnych wersjach językowych. Do tego osadzona w nieco magicznym średniowieczu, okraszona przaśnym humorem i stworzoną przez programistów Reality Pump grafiką. Jedyną nowością jest charakter programu. W miejsce strategii wejdzie akcja, przy czym elementy role-playing pozostaną na swoim miejscu. Tym samym Polanie 3 upodobnią się do takich produkcji, jak Diablo czy Dungeon Siege.
O fabule programu niewiele jeszcze wiadomo, chociaż w niemieckich materiałach prasowych pojawia się nazwisko Pratchetta jako źródła inspiracji. Z całą pewnością też autorzy omawianej produkcji chcą dać grającemu możliwie wiele swobody i niczego mu nie narzucać. Gracz sam zadecyduje, czy będzie dobrym wojownikiem czy złym magiem, czy zajmie się likwidowaniem wszystkich napotkanych przeciwników, czy też niektórym odpuści, co może mu się w przyszłości opłacić. Jedyną potwierdzoną ciekawostką jest spotkanie ze śmiercią. Nie przyjmie ono co prawda charakteru bergmanowskiej partii szachów, ale miejsca na filozoficzną dysputę nie zabraknie.
W programie pojawi się dziewięć różnych postaci do wyboru, każda z nich zostanie opisana ośmioma współczynnikami. W czasie swej wędrówki bohater spotka około 30 różnych przeciwników, z których każdy występuje w 20 podgatunkach. Co ciekawe, ich siła będzie się automatycznie dostosowywać do parametrów i umiejętności grającego. Oznacza to, że słabe postacie napotkają relatywnie słabych wrogów, zaś napakowane - równie twardych paskudników. Nie będzie więc sytuacji, w której Wyrwidąb Gracz wędruje przed siebie i kosi przeciwników bez mrugnięcia okiem, ziewając czasem z nudów. W Polanach 3 pojawi się też kilkaset postaci NPC, a także około 4000 przedmiotów, w tym broni, strojów, tarcz, pergaminów, książek czy kluczy.
Szata graficzna nie przejdzie rewolucji, silnik zostanie jednak usprawniony, wzbogacony o nowe efekty graficzne i śliczne animacje. Poważniejszych zmian nie doczekał się również interfejs. Pojawi się za to zależność pomiędzy zachowaniem potworów a cyklem dnia i nocy. Ciekawostką będzie też tryb sieciowy, umożliwiający wspólną zabawę bądź rywalizację za pośrednictwem protokołów TCP/IP. Program pojawi się, jak już wspomniałem, wczesną wiosną tego roku. Jego polskim dystrybutorem tradycyjnie już została firma Topware.