Pokemon GO: wyprowadzenie wojsk z Afganistanu będzie miało wpływ na grę w regionie
Różne wydarzenia na świecie potrafią mieć wpływ na wydarzenia w grach sieciowych. Nie inaczej jest w przypadku Pokemon GO, które już w tym momencie odczuło odpływ graczy, zlokalizowanych dotychczas w bazie wojskowej w Bagram.
Jak donosi serwis Kotaku, ze względu na wyprowadzenie wojsk z Afganistanu, podjęta została decyzja o zamknięciu lotniska Bagram, będącego niegdyś największą amerykańską bazą w tym kraju. Dla przebywających tam żołnierzy stała się miejscem rozgrywki w Pokemon Go.
Zgodnie z ustaleniami serwisu, na terenie bazy Bagram znajdowały się rozmaite udogodnienia dla stacjonujących tam oddziałów, jak chociażby popularne fast foody Subway i Pizza Hut. Nie dziwi więc, że na jej terenie prowadzono także rozgrywki w Pokemony. Dla przebywających w Bagram młodych ludzi, odciętych od bliskich i rodzin, stworzenie własnej społeczności Pokemon Go było szansą na cień normalności.
Na terenie Bagram znajdowało się wielu graczy Pokemon Go. Dlatego też w jej miejscu znajdowało się sporo Gymów i PokeStopów. Dzięki nim stacjonujący żołnierze mogli oderwać się na chwilę od myślenia o swoim położeniu czy tęsknoty za domem. Gra stanowiła też podstawę do zawiązania wielu przyjaźni z osobami, które stacjonowały w tej samej jednostce.
Zamknięcie lotniska wojskowego nie pozostało więc bez wpływu na Pokemon Go, które dotychczas mogło obserwować bardzo zacięte rozgrywki w tym rejonie. Po oddaniu bazy w ręce lokalnych wojsk, Gymy pozostają nieobsadzone lub znajdują się na nich słabe, łatwe do pokonania Pokemony.
Póki co nic nie wskazuje na to, żeby afgańskie wojska planowały zmienić tę postać rzeczy i samodzielnie rozpocząć rozgrywki na tym terenie. Nigdy jednak nie wiadomo, czy ta zapomniana w regionie gra, nie wróci do łask poprzez tworzenie się nowych społeczności Pokemon w Bagram.
Być może dalsza przyszłość przyniesie mieszkańcom lepsze czasy, w których sami będą mogli cieszyć się grą w Pokemony zamiast żyć na terenie ciągle ogarniętym wojną. Póki co, nieco zapomniane Gymy pozostają dowodem na dawne stacjonowanie amerykańskiego wojska, które toczyło w swoich szeregach bitwy także Pokemonami.