PlayStation 4 + PS Vita = wielka miłość?
PlayStation 4 + PS Vita = wielka miłość?
Duet PlayStation 4 i PS Vita jawił się z początku jako udoskonalony zbiór rozwiązań wprowadzonych przez Nintendo do Wii U (które nota bene czerpało pełnymi garściami z zestawu PlayStation 3 i PSP). Sony przygotowało więc nową wersję streamowania obrazu z dużej konsoli na 5-calowy ekran Vity i potencjalnie doskonalszą opcję wykorzystania kieszonkowej konsoli jako drugiego ekranu. Warto przy tym pamiętać, że wariant Second screen praktycznie nie istniał na płaszczyźnie PS3 – PSP. W pamięci graczy pozostanie przykład Formula 1: Championship Edition czy Gran Turismo HD, które miały wykorzystywać ekran przenośnej konsoli jako lusterko wsteczne. Co ciekawe, taka funkcja była prezentowana w demie pierwszego tytuły na E3, ale zniknęła z pełnej wersji.
Z opcją Remote Play, czyli możliwością streamowania obrazu z PS3 na PSP było zdecydowanie lepiej. Posiadając oba sprzęty można było z dala od telewizora przeglądać zawartość dysku konsoli stacjonarnej (zdjęcia, filmy, muzykę). Niestety obiecywana opcja grania w „duże” gry na małym ekranie PSP dotyczyła wyłącznie kilkudziesięciu (głównie PSN-owych) tytułów. Sony nie wywiązało się więc należycie z obietnic, które mogłyby zachęcić posiadaczy jednej z konsol do kupna tej drugiej.
Koniec lekcji historii,wracamy do XXI wieku i nowych obietnic względem PlayStation 4 i PS Vity. Podobnie jak w przeszłości, następczynie systemów poprzedniej generacji mogą współpracować w dwóch podstawowych trybach: Remote Play i Second Screen, które od teraz będę nazywał „graniem zdalnym” i „drugim ekranem”. W przypadku pierwszej opcji Sony założyło,że absolutnie każdy tytuł dostępny na PlayStation 4 będzie możliwy do przeniesienia na konsolę kieszonkową. Czy faktycznie tak będzie? Okaże się w przyszłości, ale warto zauważyć, że na oficjalnej stronie producenta widnieje zapis o większości gier zgodnych z opcją zdalnego grania - nie o wszystkich. Istnieje więc furtka bezpieczeństwa.
Przechodząc od teorii do praktyki, muszę przyznać, że granie zdalne w tytuły z PlayStation 4 to czysta przyjemność. Rozgrywka jest płynna, całość wygląda fenomenalnie, więc osoby pozbawione chwilowo telewizora mogą bez większych problemów kontynuować zabawę na 5-calowym ekranie Vity. Oczywiście w ograniczonym zakresie, związanym z odległością między poszczególnymi systemami. Łączenie PS4 z PS Vitą może się odbywać na trzy sposoby. W pierwszym PS4 pełni rolę punktu dostępy dla Vity (PS4 as Wireless Access Point). W drugim Vita łączy się z routerem, z którego korzysta również konsola stacjonarna (Home Wi-Fi Network ). Ostatnie rozwiązanie zakłada wykorzystanie bezprzewodowego połączenia internetowego (Wireless Internet Connection), stosowanego poza domem (więcej na ten temat przeczytacie tutaj).
Sprawdzenie każdego wariantu w praktyce pokazuje, że w domowych warunkach komfortowe granie zdalne jest możliwe w maksymalnej odległości około 15 metrów (via Gamespot). Co istotne, poziom jakości przesyłanego obrazu nie jest związany z odległością na zasadzie „im dalej, tym gorzej”. PS Vita nie ostrzega przy tym przed możliwością utraty połączenia, gdy zbliżamy się do granicy obszaru zasięgu. Po prostu, kiedy przekroczymy niewidzialną linię, połączenie urywa się i trzeba zaczynać od nowa.
W przypadku zdalnego grania poza domem sprawdzona odległość PS Vity od PS4 wyniosła około 16 kilometrów (10 mil). Jak podaje Eurogamer, niejaki The Phawx wykorzystał sieć LTE w swoim smartfonie do połączenia Vity z Internetem i przy 5.7 Mbps downloadu/1.8 Mbps uploadu mógł grać w Resoguna ze 150 milisekundowym opóźnieniem.
Opcja drugiego ekranu to z kolei na razie wielka niewiadoma. Wykorzystanie PS Vity do wyświetlania mapy, zawartości plecaka w grach RPG i innych tego typu akcji zależy bowiem wyłącznie od twórców poszczególnych produkcji. Oczywiście Sony będzie zachęcało developerów do pomysłowego użycia drugiego ekranu, jednak nic na siłę. Przykład gier pisanych dotychczas pod możliwości PS Vity pokazuje, że tylko w garstce z nich pukanie w tylny panel czy wychylanie konsoli ma sens (vide Tearaway). Wiele zaś wyraźnie na siłę stara się wykorzystać wszystkie mechanizmy drzemiące w konsoli (vide Uncharted: Złota otchłań) i robi to nieudanie.
W Wielkiej Brytanii do sprzedaży trafiły już zestawy PS4+PS Vita, wycenione na 500 funtów (około 2500 złotych). Czy gdyby w Polsce pojawiła się taka oferta, warto byłoby się nią zainteresować? Stawiając na pierwszym planie możliwości łączenia obu platform, niekoniecznie. Oczywiście pamiętajmy, że PlayStation 4 dopiero raczkuje i z pewnością sporo się jeszcze zmieni w kwestii wykorzystania drugiego ekranu i zdalnego grania. Mając w pamięci traktowanie tych aspektów przez Sony w poprzedniej generacji, teraz może być już tylko lepiej.