Painkiller: Battle out of Hell

Painkiller: Battle out of Hell

Wojciech Kąkol
SKOMENTUJ

Polacy nie umieją robić gier komputerowych. No i co? No i nic. To bzdura. Potrafią robić bardzo dobre gry, lepsze nawet od przereklamowanego Doom 3. Zresztą dowodem jest nie tylko Painkiller, ale i Polanie 2, Xpand Rally, Pet Soccer, Earth 2150, a niedługo zapewne i Wiedźmin. Brednie? No cóż... Sęk w tym, że nasi twórcy mają na Zachodzie dość ciężkie życie. Rodzimi patrioci zapracowali na taką, a nie inną opinię o Polakach: w Anglii, Niemczech czy Stanach Zjednoczonych widzą w nas złodziei, nierobów, oszustów i kanciarzy, w najlepszym wypadku bardzo tanich wyrobników. A samo nastawienie ma bardzo duże znaczenie. Który recenzent zechce przyznać się do błędu i pochwalić grę, którą przed chwilą w myślach spisywał na straty? Cóż, Painkiller zarządził, zebrał bardzo dobre recenzje, trafił na mocno obsadzone turnieje, stał się głośny w kraju i na świecie. Oczywiście nie był rewolucyjny, nie pokazał nic, czego gracze by wcześniej nie widzieli, ale dzięki paru umiejętnie wyeksponowanym cechom wpisał się w historię gatunku równie mocno, co przed paroma laty Serious Sam. Zapowiedziany na zimę tego roku dodatek Battle Out of Hell dowiedzie zapewne, że chłopaki z People Can Fly nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Bohaterem rozszerzenia jest ten sam Daniel Garner, z którym gracze spotkali się w podstawowym Painkillerze. Gość właśnie rozwalił Lucyfera i spalił pół piekła. Pusty tron oczywiście szybko się zapełnił. Wskoczył na niego Alastor, czyli niejaki Dokonujący Egzekucji. Daniel musi prysnąć z piekła niczym nietoperz z jaskini, a przy okazji zamienić paskudnika w krwistego klopsa.

Na grę składa się 10 dużych, rozległych poziomów (znacznie większych niż w oryginale), przypominających z wyglądu realne miejsca, np. zdemolowane miasto. Niektórzy mówią, że to Stalingrad w czasie II wojny światowej, inni, że typowe europejskie miasto zmiażdżone wybuchem bomby atomowej. Rumowiska, dopalające się gruzy, zniszczone ulice zastawione wrakami, wąskie przejścia, leje po bombach - w takich właśnie realiach przyjdzie bohaterowi bić się. Niemal wszyscy jego wrogowie to postacie stworzone specjalnie na potrzeby Battle Out of Hell. Są wśród nich zmartwychwstali żołnierze rosyjscy i niemieccy, jakieś pojazdy opancerzone, czołgi, a nawet mieszkańcy zbombardowanego sierocińca, których dusze wciąż jeszcze nie znalazły drogi do domu. Generalnie wrogowie mają robić jeszcze większe wrażenie niż w oryginale. Także i bossowie, których nie zabraknie. Wiadomo też, że jedna z postaci zrobi efektowny come-back. Kto? Nie znaju!

Stare, sprawdzone bronie powrócą, zostaną co najwyżej delikatnie zmodyfikowane. Pojawią się dwa nowe guny. Jednym z nich będzie SMG połączony z miotaczem płomieni. Drugim - nie wiadomo co. Autorzy gry twierdzą, że chcą zrobić broń równie efektowną co kołkownica. Dwa nowe tryby przeznaczone do zabawy w sieci ucieszą tych graczy, dla których zabawa z AI nie ma większego sensu. Na pewno pojawi się Capture The Flag, lekko zmodyfikowany i podrasowany tak, by stracił swą powtarzalność. Nie zabraknie też kilku nowych map oraz edytorów, za pomocą których każdy będzie mógł stworzyć własny poziom i opublikować go później w sieci. Społeczność modderska wreszcie pokaże, na co ją stać. Zmiany dotkną również szaty graficznej. Oczywiście dodatek nie przyniesie ze sobą nowego silnika, bo nie tak się w świecie robi, ale drobne zmiany da się zauważyć bezwstydnie obnażonym okiem. Zatrudniony przez Peolpe Can Fly spec od efektów specjalnych zadba, by gra wykorzystywała dobrodziejstwa DirectX 9.0, m.in. lepsze cienie i efekty ognia. Całość powinna trafić do sprzedaży w zimie. Czy będzie równie pięknie jak wiosną? Tak, tego właśnie należy się spodziewać. Tym bardziej, że Adrian Chmielarz wciąż nie powiedział ostatniego słowa.

Swoją drogą znacie to? Ostatnie słowo chemika - Teraz to niebieskie dolejemy do tego zielonego. Ostatnie słowo sapera - Teraz przetnę ten niebieski kabelek. Ostatnie słowo gracza - To nieprawda! Gry są zupełnie, ale to zupełnie nieszkodliwe...

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne