Ośmiolatek sprzedał swoje karty z Pokemonami by ratować ukochanego psa
Koszty leczenia chorych pupili domowych potrafią być przytłaczające. Podobna sytuacja spotkała psa należącego do pewnego ośmiolatka. Kiedy dowiedział się on, że jego rodzice nie są w stanie zapłacić za leczenie jego przyjaciela, postanowił sam tego dokonać.
10.06.2021 14:09
Na ratunek choremu pupilowi
Jak donosi The Washington Post, cała rzecz miała miejsce w Wirginii. Ośmioletni Bryson Kliemann dowiedział się, że jego czteromiesięczny szczeniak wymaga skomplikowanej operacji aby przeżyć. Niestety jej koszt był zbyt wysoki jak na budżet rodziców chłopca. Weterynarz określił kwotę zabiegu i pobytu w klinice dla zwierząt na co najmniej 655 dolarów.
Nie chcąc się pogodzić z utratą swojego pupila, Bryson zdecydował się samodzielnie znaleźć pieniądze na leczenie. W tym celu chłopiec ustawił przed domem stoisko na którym chciał sprzedawać swoją kolekcję kart Pokemon.
Widząc determinację chłopca, rodzice postanowili pomóc mu w tym przedsięwzięciu. Założyli mu konto na popularnej platformie do zbierania donacji oraz opisali całą sytuację. Mieli oni nadzieję, że historia poruszy wiele osób, a ich syn nie będzie musiał sprzedawać ulubionej kolekcji. Zanim jednak cała zbiórka ruszyła, chłopiec zdążył sprzedać karty.
Idealne zakończenie
Historia ma szczęśliwe zakończenie. Zbiórka zakończyła się pełnym sukcesem. Rodzinie udało się zebrać ponad 5500 dolarów i uratować swojego szczeniaka. Na tym jednak nie koniec, bowiem firma Pokemon, słysząc o całej sytuacji, postanowiła nagrodzić bezinteresowność chłopca i nagrodziła go kolekcją rzadkich kart.
Ponieważ część uzbieranej kwoty pozostała niewykorzystana, rodzina chłopca planuje przekazać ją na pomoc innym chorym psom, które zamieszkują ich okolicę.