Opłata reprograficzna. Dyski SSD będą jeszcze droższe
Pandemiczna rzeczywistość podniosła ceny gamingowego sprzętu i poszczególnych podzespołów. Wzrosty nie ominęły dysków SSD, które dodatkowo padły ofiarą popularności jednej z kryptowalut. To nie koniec złych wiadomości – ceny dysków SSD podniesie także polska opłata reprograficzna.
12.05.2021 19:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
4 proc. drożej. Wzrost cen dysków może wydawać się niepozorny, ale wynika nie z mechanizmów rynkowych, ale z decyzji polskich władz, obejmujących kolejne kategorie sprzętu dodatkową opłatą.
Jak wynika z danych przekazanych przez Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, 4-proc. opłata reprograficzna obejmie m.in. dyski SSD. Kupujący będą zatem musieli zapłacić od kilku – w przypadku najtańszych modeli – do nawet kilkudziesięciu złotych więcej, gdy zdecydują się na wydajniejsze nośniki z górnej półki.
Teoretycznie ceny mogłyby pozostać niezmienione, jednak oznaczałoby to, że opłatę wzięli na siebie producenci i dystrybutorzy. Wydaje się to bardzo mało prawdopodobne.
Czym jest opłata reprograficzna?
Choć zwolennicy tego rozwiązania jak ognia unikają słowa "podatek", w praktyce opłata reprograficzna to kolejna, obowiązkowa danina pobierana przez państwo od części obywateli – w tym przypadku osób kupujących różnego rodzaju sprzęt elektroniczny i nośniki danych.
Potocznie i mylnie bywa nazywana "podatkiem od piractwa", jednak nie ma z nim nic wspólnego.
Jej zadaniem jest zrekompensowanie twórcom hipotetycznych strat, wynikających z tzw. dozwolonego użytku, czyli np. reprodukowania jakichś treści w celu stworzenia kopii zapasowych lub udostępniania ich w gronie rodziny i najbliższych znajomych.