Kilka problemów może ostudzić zapał i radość twórców OnLive na kilka miesięcy przed premierą usługi. Wymienia się przede wszystkim za małą bazę graczy, by zainteresować wielkie firmy oraz model płatności, który może w perspektywie okazać się za drogi.
Todd Greenwald, z firmy doradczej Signal Hill, powiedział, że prócz powyższych dojść mogą problemy z lagami oraz brakiem wsparcia dla telewizorów.
”Choć usługa wydaje nam się pomysłowa i ekscytująca, nie jesteśmy przekonani, że OnLive wywróci w najbliższym czasie do góry nogami świat gier”, napisał Greenwald prognozach dla inwestorów.
”Choć użytkownicy OnLive będą mogli oszczędzić 300 dolarów na konsoli, to miesięczna opłata w wysokości 15 dolarów, po dwóch latach wyniesie ich 360. Do tego wierzymy, że docelowa grupa dla OnLive (gracze hardcorowi) tak naprawdę cenią sobie grę w wydaniu pudełkowym, między innymi dlatego, że w każdej chwili mogą odzyskać 30-40 procent tego co wydali poprzez odsprzedanie”.
