Pulsoksymetr zakładany na palec gracza, służący w medycynie do przezskórnego oznaczania wysycenia krwi tlenem, miał szansę zostać kolejnym gadżetem Nintendo. Satoru Iwata podczas prezentacji na E3 2009 powiedział, że akcesorium będzie badać puls i inne sygnały wysyłane przez ciało grającego. Niestety nie powiedział, w jaki sposób przełoży się to na właściwe granie. Zapowiedź wykorzystania gier do relaksacji była wyjątkowo jałowa i niepoparta przykładami. Wii Vitality Sensor miał być pokazywany na kolejnych edycjach E3, jednak Nintendo robiło wszystko, aby gracze o nim zapomnieli.
Podczas ostatniego spotkania z inwestorami Iwata oficjalnie oznajmił, że Wii Vitality Sensor koniec końców nie trafi do sprzedaży. Żadna to niespodzianka, zważywszy, że o akcesorium było cicho przez zbyt długi czas, tym niemniej jasne stanowisko firmy w tej sprawie nie pojawiało się aż do teraz. Prezes Nintendo wyjawił, że Vitality Sensor nie działał tak, jak się spodziewano (10% testerów miało spore problemy, by z niego korzystać) i wydanie takiego produktu mogłoby być dzisiaj bardzo ryzykowne.
Sam pomysł wykorzystania mierzenia tętna gracza może powrócić w przyszłości, jak zapewniał Iwata. Pod warunkiem, że rozwój technologiczny pozwoli na zrealizowanie takiego projektu. I gdy Nintendo będzie już wiedziało, jak wykorzystać ten element w grach, chciałoby się dodać.