Co na to Pikachu? Powołując się na wyliczenia eksperta, prawnik Seijiro Tomity walczył o wypłacenie 9,8 dolarów od każdej sprzedanej konsolki 3DS. W momencie złożenia pozwu na rynku było około 30 milionów tych konsol. Sprawa zakończyła się pomyślnie dla powoda, który miał otrzymać 30,2 miliony dolarów od Nintendo. To jednak nie koniec sprawy, gdyż jak podaje CVG, sędzia federalny Jed Rakoff stwierdził w środę, że wynalazcy należy się "zaledwie" 15 milionów dolarów odszkodowania.
Zdaniem sędziego żądanie sumy podanej przez prawnika Tomity nie miało wsparcia w postaci dowodów zaprezentowanych podczas rozprawy. Poza tym Rakoff zauważył, że sprzedaż konsoli 3DS nie jest dla firmy dochodowa, co zostało udowodnione w 2011 roku. Z drugiej strony sędzia odrzucił wniosek Nintendo o unieważnienie wcześniejszego wyroku na korzyść powoda. Firma hydraulika w dalszym ciągu obstaje przy swoim i zamierza wnieść apelację, by nie płacić 15 milionów dolarów posiadaczowi patentu.
Nintendo respektuje prawa własności intelektualnej innych firm i jest przekonane, że żaden produkt nie narusza przedstawionego patentu - mówił po ogłoszeniu ostatniego wyroku przedstawiciel Nintendo.
Goodgame Empire - udowodnij, że jesteś prawdziwym strategiem