Nieczyste zagrywki #203 - Wielki Pojedynek O Tytuł (2013)
- Nie jest dobrze - powtarzał Geralt, jakby od tego powtarzania miało się zrobić lepiej. - Jaskier, nie jest, dobrze...
Jaskier wiedział, że nie jest dobrze. Kulił się u stóp wiedźmina w pozycji embrionalnej. Zakrwawionymi rękoma przytrzymywał własne wnętrzności w rozpaczliwej walce z ciągnącą je ku ziemi siłą grawitacji. Rozcięty niemal w pół grajek wiedział, że nie jest dobrze, bo umierał. Na zasyfionym szlaku, pośród gór, których nazwy nawet nie pamiętał, otoczony trupami potworów, w których istnienie jeszcze cztery minuty temu nie wierzył, umierał być może najwybitniejszy poeta swojego pokolenia. Nie napisawszy nawet porządnego trenu.
- Wydawało ci się, że jesteś nieśmiertelny - skrzek Lestera przypomniał im, że nie są sami. - Że możesz chodzić po świecie mordując niewinnych i nie spotka cię żadna odpłata? Wydawało ci się głupi, żałosny wiedźminie, żeś nietykalny w czasie pogardy, że co jak co, ale tobie się upiecze? Zdechniesz tu partaczu w rzyć chędożony, zdechniesz jak zdychali przed tobą…
Ale Geralt nie słuchał, powoli staczał się w ciemność. Nicość obejmowała go czule nucąc nad uchem dziecięce piosenki, przypominając czasy niewinności, zabawy z kotem i niewinność masturbacji. Chciał spojrzeć na Lestera, odpysknąć coś, raz jeszcze chwycić za miecz i zrobić piruet, ciąć głęboko, zadając śmierć temu sukinsynowi… Albo chociaż odetchnąć bez bólu, pożegnać się z Jaskrem. Ale jedyne, na co było go stać, to wypuszczenie powietrza. Ostatnie.
- Geralt… - usłyszał jeszcze szept przyjaciela.
Lester spojrzał zdezorientowany. Tak zdezorientowani są tylko ludzie, którzy przed chwilą triumfowali, lecz nagle zdają sobie sprawę, że nadszedł koniec. Nie powinien się dziwić, wszak żył w czasie pogardy, miecz przeznaczenia miał dwa ostrza, a swoje ostatnie życzenie wypowiedział już dawno.
Ale jednak się dziwił.
- Geralt nie wygłupiaj się - powtórzył bard silniej, wpychając wnętrzności na miejsce i biorąc się za zszywanie rany. - Przecież to prequel, nie może nas zabić.Biały Wilk uśmiechnął się kątem ust, słysząc te słowa.
- To by była dopiero nieczysta zagrywa…
Goodgame Empire - udowodnij, że jesteś prawdziwym strategiem