Newell na temat Steam Greenlight
Gabe Newell, pewien pan, który założył dość sławną i poważaną firmę, odpowiedzialną między innymi za serię Half-Life, Left 4 Dead i grę Team Fortress 2, wypowiadał się ostatnio na temat funkcjonowania serwisu Steam Greenlight. Greenlight skończył właśnie roczek, a wielu twórców niezależnych wypowiadało się o nim w tym czasie w nienajlepszy sposób.
Celem serwisu było dostarczenie nam więcej danych odnośnie procesu selekcji, byśmy byli w stanie stworzyć odpowiednie narzędzia do poprawienia ogólnej funkcjonalności.
Przed Greenlightem ludzie wysyłali nam uzupełnione formy na temat swoich gier i czekali na to, żeby ktoś może je zauważył, i być może odezwał się, jeśli gra mu się spodobała. Chociaż Greenlight nie jest idealny, pozwolił na to, by twórcy nie czekali już w ciemno i usprawnił proces selekcji.
Jeśli idzie o kwestie głosowania na gry w serwisie, Newell twierdzi, iż jest ono niewystarczające, by serwis zainteresował się tytułem.
Głosy na Greenlighcie są bardzo pomocne w ustaleniu, czy grą interesują się użytkownicy. Jesteśmy jednak świadomi, że same głosy są niewystarczające, by określić całkowite zainteresowanie konsumenckie. Z tego powodu staramy się zebrać więcej informacji na temat danego tytułu – przyglądamy się recenzjom na serwisach krytycznych, obserwujemy, jak gra radziła sobie w innych serwisach dystrybucyjnych, bierzemy pod uwagę nagrody, jakie udało się jej zdobyć i dopiero wtedy uznajemy, że mamy wystarczającą ilość danych.
Steam Greenlight wciąż się rozwija, a jak twierdzi Newell dzieje się tak za sprawą komentarzy twórców i graczy, którzy pokazują firmie czego od niej oczekują.
Tymczasem, z okazji pierwszych urodzin serwisu, Steam zorganizował wyprzedaż tytułów ze Steam Greenlight. Jeśli zostały wam jakieś oszczędności po wyprzedaży letniej, z pewnością powinniście rzucić okiem w tym miejscu. Wasze portfele właśnie mnie znienawidziły.Forge of Empires poprowadź swoje plemię przez epoki