EA Sports postanowiło zrobić rewolucję jeśli chodzi o wydawaną co roku koszykarską serię Live. Najwidoczniejszą zmianą jest nazwa, która od wersji 2011 przekształcona została na NBA Elite.
Kolejna sprawą jest kompletne przerobienie sterowania w grze. I choć można będzie wykorzystywać system, który obecny był w poprzednich częściach, to David Littman, producent gry, zapewnia, że "wcale nie będziemy tego chcieć".
W skrócie polegać ma to na tym, że lewy analog odpowiadać ma za ruch nogami, a prawy za ręce. Pozwoli to nie tylko na bardziej dokładną grę w ofensywie, ale też na lepszą defensywę, co zawsze było bolączką serii. Rzuty wykonywane będą w stylu tych z NBA 2k, z tym, że ma tu funkcjonować większa relacja między umiejętnościami gracza i zawodnika.
EA Sports pożegnało się także z komentatorami obecnymi w poprzednich grach. Panów Marva Alberta i Steve'a Kerra zastąpią Mark Jackson, Jeff Van Gundy i Mike Breen, którzy komentują mecze NBA dla stacji ESPN.