Przede wszystkim ciągłe poczucie postępowania naprzód. Fakt, kolejne poziomy doświadczenia są dla nas ogromna motywacją do tego, by wciąż i wciąż ubijać hordy przeciwników. Naukowcy twierdzą, iż 11% ze wszystkich graczy jest uzależniona od gry. Co sugerują? Uważają, że Wielka Brytania powinna podjąć kroki podobne do tych, jakie znamy z krajów azjatyckich. Przede wszystkim więc twórcy gier powinni wprowadzić limity na czas, który gracze mogą spędzić przy ich tytułach.
Dr Shumaila Yousafzai twierdzi, iż osoby odpowiedzialne za gry, przy których użytkownicy spędzają tak wiele czasu, dokładnie zdają sobie sprawę z tego, jakie czynniki czynią ich tytuły tak uzależniającymi. Wiedzą też, że wielu graczy przesadza z ilością czasu, jaki spędzają przy konkretnej grze. Studia często biorą jednak część odpowiedzialności za taki stan rzeczy na własne barki. Naukowcy mają kilka propozycji, które mogłyby spowodować zmniejszenie odsetka uzależnionych graczy.
Wypowiedział się na ten temat dr Zaheer Hussain. Jakie były jego sugestie? Jego zdaniem twórcy powinni zmienić te elementy, które uzależniają najbardziej. Np. zmniejszyć ilość czasu wymaganą do ukończenia zadania, dającego ważny dla postępu w grze przedmiot.
Dr Jo Twist twierdzi, iż niebezpieczeństwo uzależnienia od gier znane jest graczom. Istnieją chociażby takie strony jak Ask About Games, gdzie dowiedzieć się można na jego temat więcej. Mówi on, iż uzależnienie od gier elektronicznych jest takim samym uzależnieniem jak od każdej rzeczy, która przynosi nam radość i rozrywkę – logiczne jest więc, że znajdą się jednostki, które swoje hobby potraktują ekstremalnie, poświęcając mu zbyt wiele czasu.
Firmy, które zajmują się dostarczaniem nam zarówno gier, jak i sprzętu, którego użyć możemy do grania, dają nam zresztą zwykle szereg ostrzeżeń na temat naszego zdrowia.