Najważniejsze gry tej generacji – Gears of War

Najważniejsze gry tej generacji – Gears of War

Dominik Gąska

Nazwałem cię tępym mięśniakiem, głupim trepem. Gościem, z którym może i warto czasem wyskoczyć na imprezę, nawet jeżeli tylko po to, żeby pośmiać się z jego głupich żartów i nieumiejętności zachowania, ale na dłuższą metę nieznośnym i irytującym. Nie chciałem, żeby inni brali przykład z ciebie, wolałem raczej, żebyś to ty się zmienił, dostosował, może trochę poczytał? A przecież taki, jaki jesteś, dałeś nam wszystkim bardzo dużo. Pokazałeś, że jest na konsoli Microsoftu miejsce na markę z wyłącznością, która będzie czymś więcej niż tylko tytułem, którego twórcom zapłacono, by nie wydali go na innych platformach.

Bo Gears of War to niewątpliwie produkcja definiująca Xboksa 360 i w pewnym sensie całą minioną generację konsol. Tak jak pierwszy Xbox pokazał, że jest na konsolach miejsce dla strzelanek pierwszoosobowych, tak sukces produkcji Epic Games zrobił z konsol ostatnich ośmiu lat generację gier TPP. I kiedy zza Playstation 3 wychyla się bardziej obyty, błyskotliwy i przystojny (w sensie grafiki, w sensie grafiki!) Nathan Drake, to trudno uniknąć myśli, że to Macrus Fenix wyważył mu wcześniej drzwi do masowej popularności.

Teraz, siedem lat po premierze Gears of War, można o tym nie pamiętać, ale to przecież właśnie ten tytuł stał się bazą, punktem wyjścia dla wszystkich późniejszych trzecioosobowych strzelanek, nawet tych lepszych od niego. I jego wpływ czuć do dzisiaj. Czy nam się to podoba, czy nie, system osłon stał się w grach tego typu standardem. Do tego stopnia, że trudno dziś sobie wyobrazić trzecioosobowe strzelanie bez niego. Przecież wraz z czwartą częścią trafił on również do serii GTA, teoretycznie tak odległej od eskapad Marcusa Fenixa, jak to tylko możliwe.

To również Gears of War w dużym stopniu zawdzięczamy modę na tryby kooperacyjne w dzisiejszych strzelankach. Kiedy odkryliśmy, jak wielką frajdę sprawia mordowanie hord kosmitów wraz z drugim człowiekiem, kampania w grze nabrała nowych rumieńców. Bardzo pomagało jej również to, że z powodzeniem dało się grać przed jednym telewizorem, gra działała sprawnie i płynnie również w takiej konfiguracji. I nawet jeżeli nie wszystkie nowe gry dają teraz możliwość przechodzenia głównego wątku w dwie osoby, to umieszczanie w nich jakiejś formy współpracy stało się dzięki Gears of War standardem. Czasami są to dodatkowe miniwyzwania – coś takiego zrobiła np. seria Call of Duty, czasami wręcz osobna, dodatkowa kampania – jak w nowych Splinter Cellach.

new WP.player({ width:610, height:343, autostart:false, url: 'http://get-2.wpapi.wp.pl/a,61764431,f,thumb/68/ee/a3/fecf4bbe7a15e3253140f65c03820e85/gears_of_war_ql_gotowy.mov', });Gramy i komentujemy. Wersję wideo w wyższej rozdzielczości znajdziecie pod tym adresemStart nowej generacji to tradycyjnie czas, kiedy spodziewamy się gier wizjonerskich, wytyczających nowe ścieżki i kształtujące pole do dalszego rozwoju. I dokładnie taką grą było pierwsze Gears of War, nawet jeżeli nie widzieliśmy tego tak doskonale po jego premierze. Wielu z nas odbierało wtedy tę produkcję jako prymitywną, wtórną strzelankę, czyli coś dokładnie przeciwnego niż to, czym faktycznie była.

I nawet jeżeli ostatecznie ten cykl nie okazał się w swoich kolejnych odsłonach tak rewolucyjny i przełomowy, jak można było dalej oczekiwać, odcinając już raczej kupony od tego, co wymyślił wraz z pierwszą częścią, to wciąż należy mu się olbrzymi szacunek za to, co nam dał. Za to, co inni wzięli i rozwinęli na różne sposoby w Uncharted 2, w Maksie Paynie 3, w nowym Tomb Raiderze, czy w rewelacyjnym The Last of Us. Wszystkie te gry zawdzięczają Gears of War bardzo wiele. Świat byłby gorszy, gdyby ten tępy mięśniak Marcus Fenix nie wszedł na arenę walki z Szarańczą.

Więc przepraszam, Marcusie.

Źródło artykułu:WP Gry

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.