Na dobre i na złe pokazuje zatrważający wizerunek gracza

Marcin Dąbrowski

30.12.2010 17:13, aktual.: 19.01.2011 14:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wizerunek gracza w polskich mediach nie jest niestety najlepszy. Co rusz słyszymy o osobach, które kogoś zaatakowały, a jeśli jeszcze, broń Boże, taki napastnik okazuje się graczem, to mamy gotową historię o tym, jak to gry pobudzają nas do nadmiernej agresji.

Wyjątkowo jednostronnie i stereotypowo sprawa przedstawiona została w jednym z odcinków popularnego serialu Na dobre i na złe.

W odcinku 399 obserwujemy młodego chłopca całkowicie zawładniętego grami. Nie potrafi się on porozumieć z nikim innym, jak z doktorem, który udaje jedną z postaci w ulubionej grze dziecka. Samo to nie byłoby zapewne dość szokujące według twórców serialu, dlatego postanowiono dodać dramatyczny zwrot akcji, w wyniku którego okazuje się, że to wspomniany chłopiec dźgnął nożem własną babcię. Zdziwiony nie widzi w tym swojej winy i odpowiada, że "przecież babcia ma jeszcze siedem kolejnych żyć".

Nas takie pokazania gracza w polskiej telewizji może jedynie śmieszyć lub bulwersować, ale wśród milionów widzów tego serialu zapewne ogromny odsetek stanowią osoby niemające z grami zbyt wiele wspólnego. Co nie mniej ważne serial Na dobre i na złe jest jedną z bardziej oglądanych produkcji w telewizji. Według rankingu oglądalności seriali w Polsce przeprowadzonych na zlecenie serwisu wirtualnemedia.pl przez Nielsen Audience Measurement Na dobre i na złe uplasowało się na dziewiątej pozycji (pod uwagę były brane odcinki o najwyższej oglądalności wśród grupy odbiorców w wieku 16-49 lat). Możemy więc zastanawiać się co pomyślał sobie starszy człowiek po obejrzeniu takiej przerażającej wizji dziecka zawładniętego grami?

Nie zawsze jednak w polskiej telewizji gry komputerowe pokazywane były w tak negatywnym świetle.

Czytaj dalej >>>

Źródło artykułu:WP Gry
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także