Jeśli powyższa sytuacja cię spotkała, być może nie będzie przytrafiać się już tak często na Xboksie One. Microsoft przygotowuje system reputacji, który wyraźnie ograniczać ma możliwości graczy, którzy przeszkadzają innym w zabawie. Nie będzie już rankingu, który znamy z Xboksa 360 – tego opartego na systemie oceniania w skali pięciogwiazdkowej. Zamiast tego, jak podkreślał Mark Lavin z Microsoftu, reputacja będzie traktowana jako rodzaj osiągnięć. Gracze dążyć będą do uzyskania w niej jak największej ilości punktów. Jeśli więc krzyczysz bez sensu, dużo przeklinasz, zostajesz usunięty z gier za przeszkadzanie, uzyskasz niską reputację, co z kolei wiązać się będzie z niepożądanymi konsekwencjami.
Jeśli jakiś procent społeczności uprzykrza reszcie czas, powinniśmy być w stanie zidentyfikować te jednostki. Na ludzi, którzy po prostu będą chcieli pograć i nie będą przeszkadzać innym, czekać będą różne dobre rzeczy. Zaczną to z pewnością zauważać, jeśli będą zachowywać się gorzej, gdyż nagrody za dobre postępowanie zostaną im odebrane. System prowadzi do tego, by ludzie grali z innymi, którzy są do nich bardziej podobni.
Dodatkowo nowy system Xboksa One będzie rozróżniał sytuacje, w których pozostajemy anonimowi. Jeśli więc, jak mówił Lavin, logować się będziemy do gry, gdzie znajduje się jakiś nasz przyjaciel, będzie on mógł widzieć więcej informacji niż inni, znajdujący się w tej samej grze. Oni widzieć będą tylko i wyłącznie naszego gamertaga.
Microsoft zdaje sobie sprawę z faktu, że duża część użytkowników ich sprzętu skupia się głównie na grze z przyjaciółmi. Chce jednak dać im możliwość komunikacji również z nieznajomymi.
Jeśli chcemy tak zrobić, potrzebujemy społeczności, która nie wyzywa nikogo co dziesięć sekund.