Legion Arena
Legion Arena
Studio Slitherine znamy z serii starożytnych strategii turowych. Legion, Chariots of War czy ostatnio Spartan to gry fajne, przyjemne w rozgrywce i - zwłaszcza ta ostatnia - bardzo zaawansowane, choć nadal przystępne i zrozumiałe. Ze swoim nowym projektem chłopaki chcą jednak powędrować ścieżką wcześniej nieuczęszczaną.
Legion Arena to bitwy, bitwy i jeszcze raz bitwy, a do tego odrobinka zarządzania armią. Na początku otrzymamy generała i trochę złotych denarów na zakupy. Za tę niewygórowaną sumę będziemy musieli zaopatrzyć się w garstkę żołnierzy, wyposażyć ją do boju, a następnie poprowadzić do pierwszej bitwy. Jeżeli okaże się ona zwycięską, w nagrodę otrzymamy kolejną sumkę, która pozwoli sfinansować rozwój naszej armii. A potem kolejna bitwa, i kolejna i tak bez końca prawie. Prawda, że nie brzmi to skomplikowanie? Ba, wręcz prostackie się wydaje. Cała rzecz w tym, że prostackie nie jest.
Nasi żołnierze oraz generał będą zdobywać doświadczenie, stawać się weteranami, elitarnymi psami wojny. Nasz rzymski legion rósł będzie w siłę, i to dokładnie według naszych wytycznych, bo to my zadecydujemy czy potrzebujemy więcej jednostek, czy też wystarczą nam te doświadczone, jedynie lepiej wyposażone. Na początku, według historii, tak samo jak młoda rzymska republika, ścierać się będziemy z najazdami barbarzyńców, Galów wściekłych, później przyjdzie czas na wojny z Pyrrusem zapewne, Kartagińczykami i całą masą innych nacji, które nie chciały uznać światłych ideałów i znaczenia dwóch prostych słów - Pax Romana.
Cała zabawa zaś polega na tym, że choć bitwy toczymy przeciw wrogom kierowanym przez sztuczną inteligencję, to przebieg starcia, jego wyniki i nasze zdobycze odnotowane zostaną w specjalnym systemie rankingów on-line, który będzie śledził wszystkie potyczki prowadzone przez grających w Legion Arena, a następnie publikował, a jakże, szczegółowe tabele na specjalnej stronie. Każdy będzie mógł się zmierzyć z innymi użytkownikami programu, pośrednio, w tych samych bitwach sprawdzi czy jest kolejnym Cezarem, Mariuszem czy Scypionem Afrykańskim. Na razie autorzy nic nie mówią o możliwości toczenia walk pomiędzy samymi graczami, ale byłoby grzechem niedopuszczenie do takiego wykorzystania tego pomysłu.