Fincham swą przygodę z zarabianiem za pomocą gier MMO rozpoczęła jeszcze za czasów Ultimy Online. Wtedy traktowała dodatkowe fundusze jako kieszonkowe na małe zachcianki. W WoW-ie co wieczór przeprowadzała jednak szereg transakcji, na wielu z nich zarabiając nawet do 700 dolarów. W Australii zarabianie pieniędzy na grach MMO jest uznawane za normalne źródło zarobku, jeśli tylko osoba zdecyduje się zgłaszać uzyskane sumy państwu i odprowadzać od nich podatek. Fincham wykonywała wszystkie te czynności. Zarejestrowała nawet własną działalność - Virtual Item Sales - dzięki której udało się jej zarobić tysiące dolarów.
Pielęgniarka postanowiła zamienić odkładane pieniądze na złoto, po tym, kiedy usłyszała, że jest to rozsądna forma inwestycji. Wkrótce też stała się właścicielką sztabek wartych 75 tysięcy dolarów.
W 2008 roku Fincham, wraz ze swoim ówczesnym chłopakiem, wybrała się na wakacje. W tym czasie jej dom okradziony został trzykrotnie. Podczas jednego z rabunków ukradziono również sztabki, które zamknięte były w bezpiecznym, jak wydawało się jej, sejfie. Złoto było jednak ubezpieczone, więc Fincham nie miała się co martwić, prawda? Niestety nie.
Firma ubezpieczeniowa AAMI, która ubezpieczyła złoto pielęgniarki, uznała, że nie należą się jej pieniądze za skradzione złoto. Dlaczego? Ponieważ najprawdopodobniej specjalnie kupiła sztabki, by potem ktoś mógł je ukraść, a ona wyłudzić ubezpieczenie. Fincham pozwała więc firmę, która to z kolei złożyła kontr-pozew, oskarżając pielęgniarkę o próbę wyłudzenia ubezpieczenia.
Fincham zmuszona była zamknąć własną działalność. Skradziono jej wszystkie oszczędności, a by mogła się dalej utrzymać zmuszona została sprzedać dom. A „najlepsze” i tak pozostało na smutny finał tej historii. Okazało się, że za kradzież odpowiedzialny był ówczesny chłopak pielęgniarki, który poinformował o złocie złodziei w zamian za 500 dolarów.Na Ryby - sprawdź, czy da zrobić się dobrą grę o wędkowaniu