Jamie Cheng w rozmowie z IGN sugerował, że Incognita będzie niespodzianką dla fanów Klei Entertainment. Taktycznej grze szpiegowskie z podziałem na tury będzie podobno najbliżej do zeszłorocznego XCOM-a, w którym kluczem do sukcesu jest pozyskanie informacji i odpowiednie ustawienie jednostek.
Według Chenga zabawa w XCOM-ie polegała w 10% na zdobyciu potrzebnych informacji, a w 90% na odpowiednim rozmieszczeniu żołnierzy i utrzymaniu pozycji. W Incognita ma być podobnie, mimo że cel rozgrywki będzie się odnosić do włamywania i wykradania pożądanych przedmiotów z najpilniej strzeżonych obiektów na świecie. Inne podobieństwo do gry Firaxis to permanentna śmierć podopiecznych. Jeżeli zostaniesz złapany w złym miejscu - zginiesz - mówił Cheng.
Gracz szykując się do każdej misji będzie musiał zbierać informacje o terenie, aktualnym rozmieszczeniu wrogów, kamer etc. Co istotne, poziomy i poszczególne obiekty mają być generowane losowo, więc nie da się korzystać z cudzych taktyk na najszybsze dojście do celu. Jak sprawdzi się to w praktyce? Przekonamy się najwcześniej za kilka miesięcy, dzięki beta testom Incognita.
Klei Entertainment nie podaje daty premiery nowego projektu, ale informuje, że w pierwszej kolejności gra trafi na PC (później na Mac i Linux). Wstępnie zapowiedziana beta ma zaś pokazać twórcom, jakie doświadczenia gracze czerpią z ich gry, i czy są one zgodne z pierwotną wizją - mówił Cheng. Teoretycznie więc Incognita może zmienić swój charakter, ale o tym przekonamy się nieprędko.