Nie macie już dość mojego nieustannego wspominania Demosceny? Nie? To dobrze, bo dziś prezentuję kolejny tytuł zaprojektowany przez demoscenową grupę, tym razem fiński zespół tAAt. Program ten został zaprezentowany po raz pierwszy w 2002 roku na Assembly, dość znanej imprezie w tym środowisku. Jest całkiem prawdopodobne że go znacie, bo kilka lat temu był swego rodzaju fenomenem w Internecie i wśród fanów czegoś, co z przymrużeniem oka można nazwać „zabawkami biurowymi”. Mówię oczywiście o Porrasturvat: Stair Dismount, grze... o spychaniu ze schodów.
W chwili kiedy świat odkrył jak wielką frajdę daje mechanika fizyki ciał typu Ragdoll, nie mogliśmy się opędzić od niej w grach – o tak, po 2003 roku pojawiała się dosłownie we wszystkim, gdzie tylko była na to okazja. Zawdzięczamy to temu właśnie skromnemu tytułowi, który udowodnił jak wspaniały dla oka jest widok ciała staczającego się po nierównościach. Na tym właśnie opiera się cała rozgrywka – na widowisku, jakie przedstawia sobą spadająca po schodach kukła.
Celem gry jest aby zadać spadającemu jak największą ilość obrażeń, co pomimo ogólnej prostoty obsługi wcale nie jest takie łatwe. Możemy ustalić kąt z którego nasza ofiara zostaje zepchnięta oraz siłę którą włożymy w pchnięcie. Odliczając niedoróbki silnika, uzyskanie więcej niż dwustu tysięcy punktów z początku wydaje się wręcz niemożliwe, ale jak udowadniają rzesze fanów rozsianych po całym internecie, wcale takie nie jest. Po kilkunastu razach i co bardziej odważnych eksperymentach, udaje się odkryć które kombinacje skutkują największą ilością obrażeń. Nie jest to jednak wymagane – czasami po prostu chcemy popatrzeć jak ktoś spada ze schodów.
Oprawa wizualna jest minimalistyczna, spartańska wręcz. Zarówno kukła jak i same schody złożone są z prostych, geometrycznych kształtów, a interfejs zawiera tylko niezbędne minimum do obsługi. Jest to spowodowane po części wiekiem gry, ale zostało pomyślane specjalnie, aby program mógł wystartować na każdym rodzaju maszyny wspierającym gołe minimum w trójwymiarowej grafice. Dużo więcej pracy weszło w sferę audio, poczynając od przyjemnego smoothjazzowego utworu który towarzyszy nam cały czas, a kończąc na całym zestawie bolesnych odgłosów, które wydaje z siebie nasz niefortunny obiekt eksperymentów. Już po kilku minutach spędzonych w grze, jestem przekonany że zostaną wam one w głowie na dłużej.
Oto więc i Porrasturvat: Stair Dismount, produkt świeżej demoscenowej myśli i, jak przyznał sam autor, bliskiego spotkania ze schodami w jego miejscu pracy. Wspomnę też, że i ta gra doczekała się komercyjnej wersji wydanej przez studio Secret Exit, do kupienia na platformach iPhone i Android. Dostępne jest również kilka innych darmowych gier typu Dismount, które znajdziecie na stronie poniżej. Jeśli macie chwilę czasu i odczuwacie wręcz sadystyczną przyjemność ze znęcania się nad Ragdollami, polecam.
Porrasturvat: Stair DismountDo ściągnięcia STĄDCena: Za darmo