Jak się okazuje, Jet Li sam jest fanem gier. Udzielił on wywiadu chińskiemu serwisowi 17173 przy okazji ostatnio odbywającego się turnieju Age of Wushu. Zdradził w nim, że bardzo wciągnął się w gry na PC podczas kręcenia drugiego filmu w wieku 20 lat. Być może niektórzy z was skojarzą też jego osobę z grą wydaną w 2004 roku na PlayStation 2 - Jet Li: Rise to Honor.
Zapytany o wzrost zainteresowania esportem, Jet Li udzielił szczegółowej odpowiedzi:
Jeśli poker lub szachy, gdzie zawodnicy siedzą wspólnie przy stole, nazywane są dyscyplinami sportowymi, dlaczego nie gry elektroniczne? Są dwa rodzaje sportów – jeden z nich to sporty fizyczne, drugi obejmuje wszelkie formy rywalizacji oparte na psychice. Nie ma żadnego powodu, dla którego nie można by określić grania [w gry wideo] jako sport. Uważam również, że uczestnicy podobnych turniejów muszą mieć taki stan psychiczny jak sportowcy fizyczni.
Tym samym mamy nowy argument w zanadrzu, jeśli ktoś śmiałby twierdzić, że esport nie jest sportem. Wypowiedział się wszak o tym sam Jet Li. Jet. Li. 1:0 dla nas.