Gry z trybem dla jednego gracza wciąż będą istnieć. Bethesda Softworks robi gry przeznaczone dla jednego gracza od ponad 25 lat na rynku. Wciąż tu jesteśmy i wciąż je robimy, a ludzie ciągle je kupują. Dishonored było przeznaczone dla jednej osoby i ludzie naprawdę się nim zachwycili. Gra sprzedała się zresztą bardzo dobrze.
Skyrim okazał się całkowitym sukcesem. Jednoosobowa gra RPG. Właściwie istnieje część rynku, która swe wysiłki dedykuje zaprzeczeniu możliwości takiej sytuacji. Konsolowcy nie zrozumieją takiej gry. Musi mieć jakąś formę trybu wieloosobowego. Gry PC umarły. To musi być strzelanka. Gry RPG są niszą. Ach, ironia.
Trzeba zauważyć, że wielu z tych, którzy decydują się wypowiadać w ten sposób to ludzie, którzy nie pracują nad takimi grami. Żaden wydawca ani twórca, który pracuje przy grach dla jednego gracza, nie wypowie się na temat tego, że takie gry nie mają racji bytu. To tak jak ludzie odpowiedzialni za gry na urządzenia przenośne chcą nas przekonać, że rynek konsolowy umiera.
Ludzie, którzy tworzą gry przeznaczone tylko i wyłącznie na konsole, będą mówić na temat tego, że umiera rynek PC. Zabawne jest to, że nigdy nie przewidują śmierci tego, nad czym sami właśnie pracują. Mówią te rzeczy po to, by podbudować własne działania i zburzyć fundamenty temu, w czym sami nie uczestniczą. Albo po prostu nie mają zielonego pojęcia o czym właściwie mówią.