Shannon Sun-Higginson dowiedziała się o seksizmie w branży gier elektronicznych rok temu (!). Od tego czasu nie ustaje w staraniach, by przedstawić ten problem szerszej publiczności. Chociaż zebrała już sporą ilość materiału, potrzebuje funduszy na produkcję filmową oraz postprodukcję.
Sun-Higginson twierdzi, że jak do tej pory otrzymała zaledwie kilka wiadomości, które negatywnie mówią o niej i o projekcie, który założyła – spodziewa się ich jednak znacznie więcej. Krytyka genderowa stała się ostatnimi czasy głośnym tematem po tym, kiedy wypłynęło wiele inicjatyw mających na celu wspieranie zróżnicowania płciowego w branży gier elektronicznych. Chociaż znakomita część twórców koncentruje się na tworzeniu materiałów skierowanych do odbiorcy masowego, z pewnością powstają na ten temat również liczne prace naukowe, które nie są jednak dostatecznie nagłośniane. Chociaż ruch krytyczny jest w tym wypadku ważny, częstokroć doczekamy się tworów podobnych do inicjatywy Anity Sarkeesian, która to spopularyzowała ów temat. Jak na razie jej program Tropes vs. Women in Video Games nie wniósł jednak do dyskusji nic nowego, a to, co zaprezentowała publiczności stanowi do tej pory nie najlepszej jakości podsumowanie problematyki, która jest w istocie dużo szersza, niż pokazuje to Sarkeesian. Nie powinniśmy podchodzić do każdego projektu krytycznego z aprioryczną aprobatą tylko dlatego, że wspiera w gruncie rzeczy słuszną postawę – musimy natomiast wczytać się w jego treść i poddać go własnej, intelektualnej krytyce.
Więcej na temat projektu GTFO dowiedzieć się można z jego oficjalnej strony kickstarterowej.