Fallout: New Vegas - zapowiedź
Fallout: New Vegas - zapowiedź
Zanim przyjrzymy się dokładnie Fallout: New Vegas, odpowiedzmy sobie na pytanie, czym jest ów tytuł. Nie jest on bowiem ani dodatkiem do trzeciej części serii, ani też całkowicie niezależną produkcją. Jest raczej połączeniem grywalności i techniki trzeciego Fallouta z pomysłami projektu Van Buren, połączeniem, od którego zaczyna się całkiem świeża przygoda. I nie ma w tym żadnego przypadku, bo za tworzeniem New Vegas stoi studio Obsidian, którego szeregi zasilają również autorzy dwóch pierwszych części serii oraz ludzie związani z Van Burenem.
Nowy stary Fallout
New Vegas nie odetnie się całkowicie od korzeni „trójki”, aczkolwiek zaoferuje nową fabułę w innych lokacjach. Akcja rozegra się trzy lata po historii opowiedzianej w trzeciej odsłonie, w rejonie Nowego Vegas, miasta powstałego na zgliszczach Las Vegas. Świat ma być bardziej zaludniony i żyć swoim życiem, w którym każdy z mieszkańców odgrywa swoją rolę w społeczeństwie. Nie inaczej jest z naszym bohaterem, który pracuje sobie spokojnie jako kurier, rozwożąc tu i tam kolejne pakunki. Przynajmniej do czasu, aż zostanie postrzelony i pozostawiony na pewną śmierć na Mojave Wasteland, gdzie przypadkiem (czyżby) uratują go robot-kowboj Victor i urocza Doc Michel.
W tym momencie przejmiemy nad nim kontrolę, by stworzyć go na nasz obraz i podobieństwo. Będziemy mogli popracować nad jego wyglądem (co jest wizytówką w erpegach od Bethesdy) oraz określić jego wiek. Podobnie jak w „trójce” tak i w tej części zaimplementowano system S.P.E.C.I.A.L., czyli siedem głównych czynników (np. siła, percepcja czy inteligencja), pomiędzy które możemy rozdysponować punkty, zwiększając jedne cechy kosztem drugich. Oczywiście, mimo iż jesteśmy „powierzchniowcami”, otrzymamy własnego Pip-Boya 3000 i już będziemy mogli zacząć naszą wendettę.