Europejczyk po raz pierwszy wygrał Pokemon World Championships

Jeśli widok szalejącej publiczności i podekscytowanych komentatorów towarzyszących starciu dwóch rozpikselowanych stworów wciąż jest dla Ciebie egzotyczny, w rozwinięciu czeka na Ciebie ponad 20 minut niezapomnianych wrażeń.

Pokemon World Championships odbywa się od kilku lat. W jego ramach rozgrywane są dwa turnieje - w karciankę oraz grę wideo. Oba na lata zdominowali Japończycy i Amerykanie - w tym drugim, w najbardziej prestiżowej klasie Master (gracze urodzeni przed 1997 rokiem), jeszcze nigdy nie wygrał nikt z Europy. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz, co pokazał sukces Włocha Arasha Ommatiego.

Wciąż z pewnym zaciekawieniem obserwuję emocje na twarzach Tomka i Pawła, gdy na ekranie biega chmara kolorowych ludzików (oglądają w redakcji turnieje League of Legends). Jakoś łatwiej zrozumieć mi emocje związane np. ze Street Fighterem, mimo że to przecież również kolorowe ludziki, więc nie oceniam (stary jestem), niemniej fenomenowi przyglądam się z zainteresowaniem. Pokemony? Wariactwo na ich punkcie trwa od lat i to jedna z tych mód, która nie przemija. A tę pasję podsycają własnie takie inicjatywy jak PWC.

Mistrzostwa to ogromne przedsięwzięcie, poprzedzone drabinką eliminacji i kwalifikacji. Brakuje tylko tego, by zawodnicy stanęli na krzesła i przyzywali pokemony bezpośrednio z poke balli.

A w ramach deseru dla fanów Pokemonów - 3 nowe Mega Pokemony z nadchodzącej edycji X/Y na 3DS-a.

Marcin Kosman