Przygotowałem dla Was poradnik do Europy Universalis II. Być może ta gra jest już nieco starawa, ale ciągle potrafi wciągać jak dobry odkurzacz. Zapewne każdy, kto kiedykolwiek miał do czynienia z EU II wie, iż jest ona niezwykle rozbudowana i skomplikowana. Z tego też względu muszę się ograniczyć tylko do opisu najważniejszych aspektów rozgrywki. Większość porad będzie się odnosić do „Wielkiej Kampanii”. Poradnik napisałem na podstawie wersji pl.
Michał „sir Mik” Grabacki
Inwestowanie dostępnych funduszy i rozwój państwa...
Jednym z najważniejszych elementów rozgrywki w EU II jest odpowiednie gospodarowanie dostępnymi zasobami złota. W tej części poradnika zastanowimy się, w co najlepiej będzie zainwestować posiadane fundusze...
Niezwykle ważnym jest, aby jak najszybciej rozwinąć poziom infrastruktury w swoim państwie (do poziomu 6, a handlu do 4). Dlaczego jest to tak ważne? Dlatego, że dzięki temu zyskacie możliwość tworzenia wszystkich dostępnych ulepszeń w miastach. Inwestowanie w rozwój handlu do poziomu 4 pozwala na wykonanie wszystkich możliwych akcji na tym polu (np. ogłoszenie embarga handlowego). Dalszy rozwój nie jest już tu konieczny. Ogromne wydatki przeznaczone na podniesienie poziomu infrastruktury lub handlu zwiększą tylko nieznacznie dochody z prowincji (infrastruktura) oraz poprawią wydajność handlu (inwestycje w handel). Nawet w wielkim i bogatym państwie znaczący wzrost rozwoju na tym polu przełoży się na zwiększenie dochodów zaledwie o kilkanaście sztuk złota rocznie. Właśnie dlatego – oczywiście według mnie - nie opłaca się przeznaczać zbyt dużych środków na te cele; 4 lub 5 % miesięcznego budżetu, to chyba odpowiednia proporcja. Możecie nawet zresztą spokojnie grać, nie przeznaczając na te cele żadnych środków z budżetu. I tak nigdy nie zostanie się zbyt daleko w tyle za innymi państwami. Dzięki „bonusowi sąsiedzkiemu” (czyli „podglądaniu technologii”) zwykle udaje się utrzymać stosunkowo wysoki poziom zaawansowania w tych dziedzinach. Jednak zawsze opłaca się zostawić „małe co nieco”na inwestycje handlowe. Właśnie przychody z tego źródła będą w dalszym etapie gry stanowić podstawę budżetu. Każdy więc dodatkowy poziom może się przydać.
Zupełnie inaczej przedstawia się sprawa z inwestycjami na cele wojskowe. Tutaj NIE MOŻECIE pozostać nawet ODROBINKĘ w tyle. W czasie wojny to właśnie przede wszystkim od Waszego zaawansowania technologicznego będzie zależał los większości bitew. Inwestycje morskie można jednak potraktować nieco po macoszemu. W czasie morskich potyczek w EU II bardziej liczy się liczebność sił, niż ich jakość. Wiele zależy tutaj także od szczęścia... Większość dochodów przeznaczcie więc na rozwój technologii lądowych.
Dzięki takiemu rozdzieleniu funduszy macie zagwarantowane w miarę wysokie dochody i – co ważniejsze – powinniście posiadać najnowocześniejszą armię w regionie. Ta ostania pozwoli Wam z kolei na prowadzenie zwycięskich wojen z najsilniejszymi nawet państwami. Kończąc ten akapit, mam jednak jeszcze jedną, ostatnią uwagę: jeżeli stabilność w Waszym państwie nie jest maksymalna, to wszystkie (powtarzam - wszystkie!) bieżące wpływy do budżetu przeznaczajcie na jej poprawę! Stabilność ma bowiem w EU II decydujący wpływ na kondycję państwa. To od niej zależą coroczne i miesięczne dochody, od niej także zależy w pewnym stopniu siła armii i to ona również modyfikuje zadowolenie społeczne. Nie możecie także pozwolić na wpływanie pieniędzy bezpośrednio „do skarbu” – spowoduje to bardzo szybki wzrost inflacji, która będzie miała katastrofalny wpływ na Wasze państwo. Ani się obejrzycie, a będzie już wynosiła ponad 50%!