EA zamierza żonglować trzema strzelankami FPP
Po tegorocznej premierze Battlefielda 4 nie powinniśmy się spodziewać kolejnej odsłony za rok o tej samej porze. EA uważa, że konfrontowanie tej serii z konkurencyjnym Call of Duty to dobra rzecz dla branży w kwestii rozwoju, jednak nie zamierza wystawiać do walki z Activision wyłącznie militarnej serii DICE.
new WP.player({ width:610, height:343, autostart:false, url: 'http://get-2.wpapi.wp.pl/a,61764431,f,thumb/bc/f1/db/fecf4bbe7a15e3253140f65c03820e85/5213945266718_Battlefield_4_Paracel_Storm_Multiplayer_Gameplay_Trailer.mov', });Battlefield 4 - pokaz nowej mapy. Wersję wideo w wyższej rozdzielczości znajdziecie pod href="http://gry.wp.pl/videoHD/gamescom-2013-battlefield-4-paracel-storm,5436.html%3Etym">Frank Gibeau, szef EA Labels mówił w rozmowie z CVG o planach na przyszłość EA odnośnie oferty strzelanek FPP. Nowa rotacja w tym sektorze będzie bazować na trzech markach: debiutującym na wiosnę przyszłego roku Titanfallu, Battlefieldzie oraz reaktywowanej serii Battlefront, o której usłyszeliśmy w czerwcu podczas E3.
Nowa oferta strzelanek od EA to oczywista odpowiedź na porzuceniemarki Medal of Honor. W kontekście porażki, jaką był Medal of Honor: Warfighter, Gibeau podkreślił, że w tej branży próbuje się pewnych rzeczy, a jeśli one nie wypalą, to trzeba spróbować czegoś innego. "Nowe" w postaci Titanfalla pojawi się dopiero w przyszłym roku, zaś już pod koniec października czeka nas premiera Battlefielda 4.
O Star Wars: Battlefront wiadomo na razie tylko tyle, że powstaje.Forge of Empires poprowadź swoje plemię przez epoki